Bartłomiej Tomczak w świetnej formie, ale do reprezentacji nie wróci? "Za kadencji Bieglera w kadrze nie zagram"

Bartłomiej Tomczak był w ostatnich meczach jednym z liderów rewelacyjnie spisującego się Górnika Zabrze. Lewoskrzydłowy drużyny łączony był przez to po raz kolejny z reprezentacją Polski.

Bartłomiej Tomczak - obok ligowych wyjadaczy Michała Kubisztala i Mariusza Jurasika - jest dziś najskuteczniejszym graczem Górnika Zabrze. W ostatnich meczach śląskiej drużyny skrzydłowy ten nie schodzi poniżej 7-9 bramek rzuconych na mecz, walnie przykładając się do kapitalnej serii dziewięciu zwycięstw zabrzan na parkietach PGNiG Superligi Mężczyzn z rzędu.

Lewoskrzydłowy Trójkolorowych przez sporą rzeszę kibiców wymieniany jest jako jeden z kandydatów do gry w reprezentacji Polski. Nie będący w lepszej od Tomczaka dyspozycji Patryk Kuchczyński regularnie powołania bowiem otrzymuje, a jeden z ulubieńców selekcjonera Michaela Bieglera Jakub Łucak dopiero co wrócił do gry po sześciotygodniowej przerwie.

Sam Tomczak do tematu swojego powrotu do kadry narodowej podchodzi... sceptycznie. - Gramy z Górnikiem o medal mistrzostw Polski i na tym się skupiam. Myślę, że w kadrze selekcjonera Bieglera nie zagram. On nie widzi mnie w składzie i muszę się z tym pogodzić - bezradnie rozkłada ręce skrzydłowy Górnika.

Występując jeszcze w Vive Targach Kielce Tomczak otrzymał powołanie do reprezentacji Polski, ale na jednym zgrupowaniu jego ostatnia przygoda z biało-czerwonymi się skończyła. - Zgrupowanie przebiegło spokojnie, nie było między mną a selekcjonerem żadnych ekscesów. Dałem z siebie wszystko, ale poczułem, że jednak selekcjonera nie przekonałem. To jest ocena trenera kadry i muszę ją uszanować - wyjaśnia gracz zabrzańskiej drużyny.

Niemiec zdaje się nie zauważać nawet formy, jaką zaprezentował Tomczak w tegorocznych rozgrywkach. - Selekcjoner buduje swoją autorską kadrę i powołuje zawodników, którzy pasują do jego koncepcji. Ja gram dla Górnika, daję z siebie wszystko dla klubu i jeśli selekcjoner Biegler to zauważy i mnie powoła, to na pewno na zgrupowanie pojadę.

Źródło artykułu: