Płocka drużyna w środowym otwartym dla publiczności sparingu pokazała się z bardzo dobrej strony. Podopieczni Manolo Cadenas od początku spotkania byli stroną przeważającą, już przed przerwą wypracowując sobie solidną, bo aż dziewięciobramkową przewagę. W drugiej połowie Nafciarze dobili rywala, zwyciężając ostatecznie aż 38:23.
[ad=rectangle]
Czwartkowy sparing w Orlen Arenie przebiegł jednak według całkowicie odmiennego scenariusza. Od początku spotkania oba zespoły prowadziły bardzo wyrównaną walkę, co chwila zmieniając się na prowadzeniu. Jeszcze w 12. minucie Orlen Wisła wygrywała 9:7, ale już osiem minut później to Motor znajdował się na prowadzeniu 13:12.
Nafciarze przed przerwą zdołali odrobić jednobramkową stratę i do szatni zeszli nawet wygrywając 18:17, lecz po wznowieniu gry szczypiorniści mistrza Ukrainy kolejny raz przejęli chwilowo inicjatywę, w 40. minucie wysuwając się na dwubramkowe prowadzenie (24:22).
Końcowe minuty spotkania do gra bramka za bramkę. Na dwadzieścia sekund przed syreną na tablicy świetlnej widniał jeszcze remis 34:34, jednak ostatnie słowo należało do Ukraińców. Gracze z Zaporoża w decydującej akcji zdołali wywalczyć i wykorzystać rzut karny, wygrywając tym samym 35:34.
Kolejny sparing Nafciarze zaplanowany mają na nadchodzącą sobotę (23 sierpnia). Wówczas podopieczni Manolo Cadenasa zagrają z Mieszkowem Brześć. Początek meczu o godz. 18:45.
Orlen Wisła Płock - HC Motor Zaporoże 34:35 (18:17)
Orlen Wisła: Morawski, Corrales, Wichary - Nikcević 5, Daszek 4, Montoro 4, Syprzak 4, Wiśniewski 4, Jurkiewicz 3, Zelenović 3, Pusica 2, Rocha 2, Ghionea 1, Racotea 1, Tioumentsev 1, Kwiatkowski.