Po pierwszych kolejkach było jasne, że faworytem sobotniego meczu jest Stal. Podopieczni Pawła Nocha wygrali dwa pierwsze mecze, a Wybrzeże miało na swoim koncie jeden punkt. Od początku spotkania nie było jednak widać wielkiej różnicy między rywalami.
[ad=rectangle]
Po siedmiu minutach, gdy bramkę dla czerwono-biało-niebieskich zdobył Patryk Abram na tablicy wyników widniał rezultat 4:4. Później jednak gospodarze byli bardzo skuteczni i po bramce Damiana Kostrzewy w 21 minucie, prowadzili już 11:5. Pod koniec pierwszej części spotkania gdańszczanie zdobyli trzy bramki z rzędu i po rzucie Marcina Lijewskiego przegrywali już tylko różnicą czterech trafień.
Trzybramkową serię, gdańszczanie powiększyli do pięciu celnych rzutów z rzędu i w 33 minucie przegrywali już tylko 13:11. W końcu jednak bardziej doświadczeni zawodnicy z Mielca przejęli inicjatywę na boisku. Od 37 do 42 minuty rzucili pięć bramek z rzędu i do końca kontrolowali sytuację. Wynik meczu wyśrubowali w ostatnich dwóch minutach, gdy cztery razy z rzędu pokonali gdańskiego bramkarza.
SPR Stal Mielec - Wybrzeże Gdańsk 31:21 (13:9)
Stal: Nikolic, Lipka - Kostrzewa 6, Adamuszek 6, Janyst 5, Chodara 4, Wilk 3, Szpera 3, Krzysztofik 2, Krępa 1, Gliński 1 oraz Sobut, Gudz, Basiak.
Kary: 8 min. (Adamuszek 4 min., Obiała 2 min., Chodara 2 min.).
Karne: 1/2.
Wybrzeże: Sokołowski, Chmieliński - Rogulski 5, Abram 3, Sulej 2, Lijewski 2, Kondratiuk 2, Papaj 2, Adamski 1, Rakowski 1, Prymlewicz 1, Kornecki 1, Jasowicz 1 oraz Mogielnicki, Nilsson.
Kary: 14 min. (Kornecki 4 min., Mogielnicki 2 min., Rogulski 2 min., Lijewski 2 min., Adamski 2 min., Abram 2 min.).
Karne: 4/5.
Sędziowie: Kierczak, Wrona.
Widzów: 1 500.
Doświadczenie zaprocentowało w II połowie - relacja z meczu Stal Mielec - Wybrzeże Gdańsk
Nie było niespodzianki w meczu Stali Mielec z Wybrzeżem Gdańsk. Gospodarze wygrali 31:21, chociaż do 36 minuty beniaminek PGNiG Superligi miał zaledwie dwubramkową stratę do rywala.