Fatalna seria przerwana, piękny triumf MKS-u! - relacja z meczu MKS Selgros Lublin - Metz Handball

W meczu 3. kolejki Ligi Mistrzyń piłkarek ręcznych, mistrz Polski, MKS Selgros Lublin, pokonał najlepszy francuski zespół - Metz Handball, przerywając serię porażek w tych rozgrywkach!

Lublinianki przed niedzielnym spotkaniem miały nadzieję, że przy pomocy własnych kibiców uda im się w końcu triumfować w LM, przerywając pasmo przegranych w tych zmaganiach. Natomiast francuska ekipa była podbudowana wygraną z naszpikowanym gwiazdami rumuńskim HCM Baia Mare i liczyła na wywiezienie ze wschodu Europy dobrego rezultatu.
[ad=rectangle]
W pierwszych minutach lepiej na boisku radziły sobie gospodynie, które starały się grać skrzydłami i wykorzystywać Agnieszkę Kocelę oraz Jessicę Quintino (5:3 w szóstej minucie). Główną egzekutorką w Metz była Ana Gros, trafiająca bardzo dobrze z dystansu. MKS w 10. minucie prowadził 7:5, lecz po kilku własnych błędach w ofensywie szybko dał się dogonić rywalkom (7:7), by po jednej czwartej konfrontacji przegrywać 8:9.

Po okresie słabszej postawy i przerwie wziętej przez szkoleniowiec Sabinę Włodek nastąpiło przebudzenie lubelskich szczypiornistek, które w 20. minucie wypracowały sobie jednobramkową przewagę (11:10). Skutecznie rzucały rozgrywające Dorota Małek i Katarzyna Kozimur, dzięki czemu najlepszy polski zespół, mimo kilku dość kontrowersyjnych decyzji austriackich sędziów, schodził do szatni prowadząc 17:16.

Po przerwie obdywie drużyny szły niemalże "łeb w łeb". Udanie w bramce mistrza Polski radziła sobie Aleksandra Baranowska, zaś bardzo mądrze na prawym skrzydle grała Quintino (21:22 w 40. minucie). Selgros Lublin z czasem przyspieszył i za sprawą Joanny Drabik w 43. minucie doprowadził do remisu - 24:24.

Taki stan rzeczy sprawił, że wszystko miało się rozstrzygnąć w ostatnim kwadransie meczu. Napór lublinianek, niesionych dopingiem miejscowych kibiców, nie malał i po golu Marty Gęgi objęły prowadzenie 28:26 w czterdziestej ósmej minucie starcia. MKS starał się kontrolować boiskowe wydarzenia i na dziesięć minut przed końcem pojedynku zwiększył swoją przewagę do czterech bramek (31:27)! Mistrzynie Francji nie zamierzały odpuszczać (33:31), ale ekipa z Lubelszczyzny już się nie dała dogonić (35:31), wygrywając po raz pierwszy w Lidze Mistrzyń 2014/15!

MKS Selgros Lublin - Metz Handball 35:31 (17:16)

MKS Selgros: Dzhukeva, Baranowska – Quintino 10, Małek 6, Kocela 2, Gęga 7, de Jesus, Repelewska 4, Kozimur 3, Drabik 2, Nestsiaruk, Mihdaliova, Skrzyniarz 1, Syncerz, Rola, Szarawaga.
Kary: 6 min. (Mihdaliova - 2 min., Gęga - 2 min., Małek - 2 min.).
Karne: 4/5.

Metz: Glauser, Pierson, Dangueuger - Gros 7, Baudouin 5, Luciano 3, Kamto Njitam 2, Broch 1, Flippes 2, Gonzales Ortega, Zaadi Deuna 5, Lisevic 4, Mendy, Andrjuszina 2, Kpodar.
Kary: 8 min. (Luciano - 2 min., Mendy - 4 min., Baudoin - 2 min.).
Karne: 2/2.

Sędziowie: Radojko Brkic - Andrei Jusufhodzic (Austria).
Widzów: 2000 (według oficjalnego protokołu EHF).

Tabela grupy D Ligi Mistrzyń

PDrużynaMZRPBramkiPkt
1 Buducnost Podgorica 6 5 1 0 169:131 11
2 CSM Bukareszt 6 4 1 1 163:138 9
3 IK Sävehof 6 2 0 4 138:158 4
4 MKS Selgros Lublin 6 0 0 6 141:184 0
Źródło artykułu: