Alberciak i spółka = zwycięstwo Piotrcovii

Kolejne zwycięstwo odniosły w niedzielę szczypiornistki Piotrcovii Piotrków Trybunalski. Tym razem podopieczne Henryka Rozmiarka pokonały Start Elbląg 34:30 (18:15). Zwycięstwo jednak nie przyszło łatwo i gdyby nie wspaniała postawa piotrkowskiej bramkarki Justyny Alberciak, która fenomenalnie broniła, Start wywiózłby z Piotrkowa co najmniej punkt.

Przed rozpoczęciem spotkania uczczono ofiary katastrofy lotniczej minutą ciszy.

Wynik spotkania w 50 sekundzie otworzyła Agata Wypych, jednak piotrkowianki nie długo cieszyły się prowadzeniem, gdyż chwilę później wyrównała Katarzyna Tutaj. Taki przebieg gry mieliśmy do stanu po trzy. Kolejne minuty to dobra passa Startu, który zdobył trzy bramki z rzędu 4:6. Piotrkowianki wyrównały w 11 minucie (11:11), by po chwili znowu Start wyszedł na dwubramkowe prowadzenie. Dopiero w 18 minucie po bramce Kristiny Repelewskiej piotrkowianki wyrównały (10:10). Był to początek okresu, kiedy to Start nie trafił do bramki rywalek ani razu (zmiana w bramce gospodarzy za Beatę Kowalczyk wchodzi Alberciak), gdy miejscowe uczyniły to siedmiokrotnie i na 7 minut przed przerwą prowadziły 15:10. W ostatnich minutach elblążanki odrobiły część strat i do przerwy gospodynie prowadziły 18:15.

Początek drugiej części spotkania to fenomenalna gra bramkarki Piotrcovi Justyny Alberciak, która obroniła dwa rzuty karne Katarzyny Szklarczuk i po kilku minutach Piotrcovia prowadziła już 21:15. Dopiero w 37 minucie Szklarczuk zdobyła pierwszą bramkę dla przyjezdnych w drugiej połowie. Kolejne minuty to dobra gra piotrkowianek, które prowadziły już 25:18. Od tego momentu przyjezdne mozolnie zaczęły odrabiać straty. W 49 minucie kontuzji stopy nabawiła się Hanna Strzałkowska, po starciu z jej imienniczką Hanną Sądaj. Mocno osłabiło to szyki gospodyń, które zaczęły popełniać masę błędów. Start w przeciągu pięciu minut ze stanu 28:23 doprowadził do wyniku 31:26. Ostatnie minuty przebiegały pod dyktando przyjezdnych, które zdobyły 4 bramki z rzędu i na 90 sekund przed końcem przegrywały zaledwie 32:30. I gdy już się wydawało, że Start doprowadzi do wyrównania obudziły się gospodynie, które po bramkach Repelewskiej i Wypych ustaliły wynik spotkania na 34:30.

Piotrcovia Piotrków Tryb. - Start Elbląg 34:30 (18:15)

PIOTRCOVIA: Kowalczyk, Alberciak - Repelewska 10, Wypych 9, Owczarek 2, Dominiak 2, Gajęcka 1, Sabajtis, Mieńko 1, Strzałkowska 5, Mijas 3, Szczecina 1, Dąbrowska;

TRENER: Henryk Rozmiarek

KARY: 6 minut

START: Łoś, Ziajka - Dolegało 4, Stelina 2, Sądej, Cekała 5, Tutaj 4, Żurawska 3, Szklarczuk 6, Mihdaliowa 4, Celka, Joszczuk 2, Frąckiewicz, Borkowska;

TRENER: Andrzej Drużkowski

KARY: 6 minut

SĘDZIOWIE: Sikora Olgierd (Chorzów), Zubek Marcin (Bytom)

OBSERWATOR: Brak

Widzów: 400

PRZEBIEG GRY:

I Połowa: 1:0, 1:1, 2:1, 2:2, 3:2, 3:3, 4:3, 4:4, 4:5, 4:6, 5:6, 6:6, 6:7, 7:7, 7:8, 7:9, 8:9, 8:10, 9:10, 10:10, 11:10, 12:10, 13:10, 14:10, 15:10, 15:11, 15:12, 16:12, 16:13, 17:13, 17:14, 18:14, 18:15;

II Połowa 19:15, 20:15, 21:15, 21:16, 22:16, 23:16, 23:17, 24:18, 25:18, 25:19, 25:20, 26:20, 26:21, 27:21, 27:22, 27:23, 28:23, 28:24, 29:24, 29:25, 30:25, 30:26, 31:26, 32:26, 32:27, 32:28, 32:29, 32:30, 33:30, 34:30;

Źródło artykułu: