Viret ciągle w kryzysie. "Tego nie da się wytłumaczyć"
Ekipa z Zawiercia ciągle nie może wyjść z kryzysu. W sobotę o przerwanie złej passy Viret powalczy podczas wyjazdowego pojedynku w Chrzanowie.
W trzech ostatnich meczach podopieczni Giennadija Kamielina nie zdobyli nawet oczka, przegrywając kolejno z KSZO, Czuwajem oraz KSSPR-em. Na zwycięstwo fani w Zawierciu czekają od 25 października, kiedy to Viret wygrał z Akademikami z Zielonej Góry. - W ostatnich meczach zdaniem brakowało trochę szczęścia, bo w meczu z Czuwajem jak i z Końskimi naprawdę wyglądało to w miarę dobrze. Jest jeszcze wiele czynników do poprawy, ale to trzeba wypracować na treningach - twierdzi Kuśmierczyk.
Drużyna z południa Polski ma jeszcze dwie okazje, by zdobyć punkty w 2014 roku. Pierwsza to wyjazdowy pojedynek w Chrzanowie, który będzie kluczowy dla... układu sił dolnej części tabeli. - Powiem krótko - w grę wchodzi tylko zwycięstwo - kończy Kuśmierczyk, który prawdopodobnie nie wystąpi w tym pojedynku, bo podczas jednego z treningów doznał urazu ręki. W szeregach przyjezdnych zabraknie Piotra Pakulskiego.
Początek sobotniego pojedynku w Chrzanowie o godzinie 18:00. Relację na żywo z tego starcia przeprowadzi portal SportoweFakty.pl.