Dla Andrzeja Rojewskiego towarzyski turniej Christmas Cup 2014 był niezwykle ważny. Zawodnik ten w barwach polskiej drużyny narodowej zadebiutował w spotkaniach z Tunezją, jednak dopiero podczas imprezy rozgrywanej w Katowicach miał okazję po raz pierwszy zaprezentować się przed własną publicznością. Dla szczypiornisty, który dopiero rozpoczyna reprezentacyjną karierę każdy mecz jest niezwykle istotny.
- Poznaliśmy się lepiej, mieliśmy okazję sprawdzić się w warunkach meczowych. To było ważne, żeby coraz lepiej poznawać kolegów. Z meczu na mecz robiliśmy krok do przodu, do dobrej gry na mistrzostwach potrzebne są jeszcze kolejne kroki. Każdy mecz, każda minuta spędzona na boisku pomagają mi w tym, żeby lepiej poznać kolegów. Zostało jeszcze trochę czasu, by poprawić kilka detali - powiedział Andrzej Rojewski.
[ad=rectangle]
Nie znamy jeszcze ostatecznego składu reprezentacji Polski na mistrzostwa świata w Katarze. Pewniakiem jest Andrzej Rojewski, jednak jak podkreśla sam zainteresowany nie spakował jeszcze walizek. Polskich szczypiornistów stać, by na mundialu osiągnąć dobry wynik. O konkretnych celach nie chcą jednak na razie mówić.
{"id":"","title":""}
Źródło: PGNiG/x-news
- Nie jestem jeszcze spakowany. Na to przyjdzie czas. Myślę, że jestem dobrze przygotowany, przywiozłem z Bundesligi dobrą formę, mam nadzieję że publiczność to zobaczyła. Gram tam 12 lat, wiadomo na co mnie stać, cieszę się że mogę pomóc drużynie. O celach na mistrzostwa świata będziemy rozmawiać w Płocku - zakończył zawodnik SC Magdeburga.