Biało-Czerwoni ulegli wicemistrzom Europy różnicą trzech trafień. Nasi zawodnicy po końcowym gwizdku nie mieli zbyt wielu powodów do optymizmu. Polacy do sobotniego meczu przystąpili w najmocniejszym składzie, Duńczycy pod Wawel przysłali zaś rezerwy.
[ad=rectangle]
- Nie możemy tak grać - podkreśla Biegler. Po Polakach było widać, że na zgrupowanie zostali wyrwani z urlopów. - Nie jestem zadowolony z tego, że nie byliśmy w stanie przeciwstawić się przeciwnikowi. Zawsze powtarzam, że patrzenie w przeszłość nie pomaga, nie możemy ciągle wspominać Kataru. Wiedziałem, że czeka nas w Krakowie mecz z dobrymi, głodnymi sukcesu rywalami. Nie zaprezentowaliśmy się jednak tak, jak sytuacja od nas wymagała - mów Biegler.
Kluczem do sukcesu miała być gra obronna oraz postawa bramkarzy. - Przez większość spotkania nasza defensywa nie funkcjonowała tak, jak powinna - podkreśla selekcjoner Biało-Czerwonych. - Analiza w przerwie sprawiła, że w wielu elementach poprawiliśmy naszą grę, ale w momencie, kiedy wyszliśmy na jednobramkowe prowadzenie, straciliśmy zbyt wiele łatwych piłek, co umożliwiło naszemu rywalowi kontrowanie i przeprowadzanie szybkich ataków - mówi Biegler.
Pozytywny podczas meczu płynęły tylko z trybun. - Kraków oraz kibice pokazali, że potrafią znakomicie dopingować i wspierać naszą drużynę - podsumowuje selekcjoner. - Przed nami fantastyczne mistrzostwa Europy. Wiedziałem to już wcześniej, a dwa ostatnie dni mnie w tym przekonaniu utwierdziły.
Facet nie potrafi wykorzystać okazji aby ograć i sprawdzić innych zawodników. Dlaczego nie gra Konitz, Paweł Podsiadło,młodzi b Czytaj całość
Termin tego sparingu to jakaś kompromitacja i farsa.
Sezon zakończył się 31.05 !!!!