Trener Ostrovii zaufał młodemu kołowemu
Dobre nastroje po inauguracyjnym meczu I ligi grupy B panują w zespole KPR Ostrovia. Drużynę z Ostrowa Wielkopolskiego do zwycięstwa 34:30 nad KSSPR Końskie poprowadził nowy nabytek.
Najjaśniejszą postacią na parkiecie w sobotni wieczór był Mariusz Kuśmierczyk autor 12 bramek. - Koledzy wypracowywali mi dobre pozycje a mi pozostawało tylko celnie rzucać - mówi skromnie rozgrywający, który latem dołączył do ostrowskiej drużyny.
Słabszym punktem biało-czerwonych w starciu z KSSPR były skrzydła. Dopiero w 45 minucie przełamał się Jakub Tomczak. - Nawet zastanawiałem się nad jego zmianą, ale Jakub w końcu rzucił dwie bramki. Skrzydła w tym meczu otrzymywały mało piłek - przyznaje Krzysztof Przybylski, trener Ostrovii.
Dużo czasu na parkiecie między słupkami spędził też jego rówieśnik Patryk Foluszny, który jeszcze przed przerwą zastąpił Macieja Adamczyka. - Bramkarze też nam pomagali, ale Patryk Foluszny miał takie momenty, że nie przystoi aby takie rzuty wpadały bramkarzowi na poziomie I ligi. Jeszcze przed tym zawodnikiem trochę pracy - mówi trener ostrowskiej drużyny.