Fatalna gra Nielby. Lider pewnie wygrywa w Wągrowcu

Zakończyło się spotkanie w ramach 6. kolejki pierwszej ligi mężczyzn, w którym to Nielba Wągrowiec podejmowała Piotrkowianin Piotrków Trybunalski. Kolejne dwa punkty do ligowego dorobku dopisali sobie goście wygrywając zdecydowanie 32:22.

Zapowiadano, że konfrontacja w Wągrowcu będzie typowym hitem kolejki, ponieważ na parkiecie spotkają się zespoły, które jeszcze nie tak dawno toczyły wyrównane boje barażowe o grę w PGNiG Superlidze.

Niestety dla wszystkich sympatyków piłki ręcznej na zapowiedziach się skończyło. Nielba nie udźwignęła wagi tego spotkania i przegrała wyraźnie różnicą aż dziesięciu trafień, co jak na spadkowicza z ekstraklasy jest za wysokim wynikiem.

Wągrowczanie rozegrali jedno z najsłabszych starć w ataku pozycyjnym, w którym im praktycznie nic nie wychodziło, a jak już coś udało wypracować to rzut oddany przez szczypiornistę Nielby bez kłopotów odbijał Artur Banisz bądź rzuty lądowały nad poprzeczką bramki. Ofensywną grę swojego zespołu starał się trzymać Robert Kamyszek, a to zdecydowanie za mało, by myśleć o korzystnym rezultacie z takim rywalem, jakim był dziś Piotrkowianin Piotrków Trybunalski.

Bezradnych gospodarzy punktowali piłkarze ręczni z Piotrkowa Trybunalskiego, którzy budowali swoją przewagę. W defensywie Nielby zdecydowanie zabrakło wyjścia do zawodnika rzucającego, a wtedy już nie mógł pomóc Cezary Marciniak, który we wcześniejszych sytuacjach był skuteczny między słupkami.

W 20. minucie po rzucie Krystiana Wędraka Piotrkowianin prowadził w Wągrowcu już 5:10. Pojawiające się błędy własne podopiecznych trenera Przybylskiego w żadnym wypadku nie wpłynęły na wydarzenia na parkiecie, na którym dominowali przyjezdni. Po rzutach Pacześnego i Pożarka na dwie minut przed przerwą na tablicy wyników zrobiło się 7:13.

Wynik po trzydziestu minutach ustalił Alan Karczewski, który zmniejszył rozmiary porażki Nielby na 8:13.

W szatni gospodarzy musiało paść kilka mocnych męskich słów, ponieważ po zmianie stron przez kilka pierwszych minut oglądaliśmy zupełnie inną grę Nielby niż to miało miejsce w pierwszych dwóch kwadransach. W końcu skuteczność Marciniaka w bramce na bramki zamieniali rozgrywający wągrowieckiego MKS-u i za sprawą Łukasza Hoffmanna i Krzysztofa Pawlaczyka w 34. minucie było już tylko 11:13.

Był to jedyny przebłysk Nielby w sobotnim starciu. Następnie Wielkopolanie wrócili do swojego marazmu w ataku, w którym nie byli w stanie pokonać bramkarza Piotrkowianina - ze skrzydła dwóch akcji nie potrafił wykończyć Dawid Matłoka. To doprowadziło do kolejnej już straty i na siedemnaście minut przed ostatnią syreną piotrkowianie prowadzili 12:19.

Po drugiej stronie parkietu bardzo dobrze funkcjonował kontratak, a w nim Tomasz Mróz, który podreperował swój bilans bramkowy - 14:22 w 49. minucie.

Smoliński, Pietrzkiewicz i Widziński robili wszystko, aby zbliżająca się porażka była jak najmniejszą ilością bramek. W 55. minucie strata do rywali rysowała się na dystans siedmiu goli - 20:27.

Ostatecznie po rzucie Sebastiana Iskry widowisko w Wągrowcu zakończyło się wynikiem 32:22 na korzyść Piotrkowianina.

Nielba Wągrowiec - Piotrkowianin Piotrków Trybunalski 22:32 (8:13)

Nielba: Marciniak, Matyjak, Napierała - Smoliński 5, Kamyszek 4, Gąsiorek 3, Pawlaczyk 1, Karczewski 1, Hoffmann Łukasz 1, Widziński 4/1, Pietrzkiewicz 3, Biniewski, Matłoka
Karne: 1/1.
Kary: 8 min.

Piotrkowianin: Banisz, Prochno - Mróz 7, Woynowski 4, Iskra 2, Chełmiński 2, Swat 5/3, Góralski 2, Surosz 3, Pożarek 2, Pacześny 3, Wędrak 2, Jankowski, Pakulski
Karne: 3/3.
Kary: 10 min.

Kary: Nielba - 8 min. (Smoliński - 2. min., Kamyszek - 2 min., Pawlaczyk - 2 min., Pietrzkiewicz - 2 min.); Piotrkowianin - 10 min. (Woynowski - 2 min., Chełmiński - 2 min., Góralski - 2 min., Pożarek - 4 min.)

Sędziowie: Andrzej Rajkiewicz, Tarczykowski Jakub (obaj Szczecin)
Widzów: 500

Hubert Gliński z Wągrowca

Źródło artykułu: