Polska - Rosja. Falstart Biało-Czerwonych, bolesna porażka na początek walki o Rio

WP SportoweFakty / Marcin Chyła / Karolina Siódmiak i Kinga Achruk w meczu przeciwko Węgrom w el. do ME 2016
WP SportoweFakty / Marcin Chyła / Karolina Siódmiak i Kinga Achruk w meczu przeciwko Węgrom w el. do ME 2016

Wygrana była o krok! Polskie szczypiornistki przegrały jednak z Rosją na starcie zmagań o awans na Igrzyska Olimpijskie 2016. Biało-Czerwone szans na wyjazd do Rio jeszcze nie utraciły. W sobotę zagrają o wszystko ze Szwedkami.

Polki w starciu z Rosjankami, gospodyniami i głównymi faworytkami turnieju kwalifikacyjnego w Astrachaniu, zagrały dobre zawody. Zwycięstwo było na wyciągnięcie ręki. W 57. minucie nasze szczypiornistki prowadziły 25:24 i były w posiadaniu piłki. Seria błędów oraz niewykorzystanych rzutów w decydującym fragmencie spotkania przekreśliła jednak ich szanse na triumf.

Gospodynie zadały w samej końcówce trzy zabójcze ciosy. Wcześniej nie wyróżniły się jednak na tle Biało-Czerwonych niczym szczególnym. Praktycznie przez całe zawody obie drużyny prowadziły bardzo wyrównaną walkę. Prowadzenie raz po raz przechodziło z rąk do rąk i tylko między 39. a 42. minutą Rosjankom udało się zbudować trzybramkową przewagę. Polki jednak nie odpuściły.

Podopieczne Kima Rasmussena starcie rozpoczęły od małego falstartu (0:3 w 6. minucie), ale z każdą akcją nabierały pewności siebie. Świetnie broniła Anna Wysokińska, a w ofensywie rozkręcała się 20-letnia Monika Kobylińska. Biało-Czerwone grały twardo w obronie, a to przynosiło dobre rezultaty. Problem w tym, że podobnie prezentowały się Rosjanki.

W 14. minucie Polki wyszły na prowadzenie 5:4, by chwilę później przegrywać już 5:7. Żadna z drużyn nie była w stanie zdominować rywala, przez co na przerwę obie ekipy zeszły przy remisie 11:11. W drugiej połowie obraz gry nie uległ zmianie - aż do momentu pojawienia się na parkiecie Ludmiły Postnowej, której trzy rzuty zza linii dziewiątego metra dały Sbornej prowadzenie 18:15. Polki grały wtedy w przewadze i wydawały się opadać z sił. Rosjanki jednak nie skorzystały z ich problemów.

Biało-Czerwone do natarcia poderwała Małgorzata Stasiak, której pojawienie się na parkiecie ożywiło nieco poczynania drugiej linii. Kolejne trafienia dołożyła Kobylińska, a z koła nie myliła się też Patrycja Kulwińska. W 52. minucie Polki prowadziły już 23:22 i wówczas zaczęły się szachy. Wojnę nerwów w decydującym fragmencie wygrały jednak Rosjanki, którym triumf zapewniły bramkarka Anna Sedojkina i filigranowa Anna Wiachirewa.

Polki po meczu zalały się łzami. Sportową złość po piątkowej porażce będą mogły jednak wykorzystać w sobotę - o godz. 14:00 zmierzą się ze Szwedkami w meczu o wszystko. Porażka będzie oznaczała koniec ich marzeń o wyjeździe do Rio, remis natomiast zmniejszy szanse ku temu do minimum.

Turniej kwalifikacyjny do IO w Astrachaniu: 

Polska - Rosja 25:27 (11:11)

Polska: Wysokińska, Gawlik - Kobylińska 5, Stachowska 1 (1/1), Siódmiak 3 (0/1), Gęga 1 (0/1), Kocela 2, Kudłacz-Gloc 2 (1/2), Zych, Drabik, Kołodziejska 1, Zalewska 2, Stasiak 2, Jochymek 2, Kulwińska 4, Achruk.
Karne: 2/5.
Kary: 4 min.

Rosja: Sedojkina, Erochina, Kalinina - Gorszkowa 1, Postnowa 3, Dmitriewa 4, Sen 2, Akopian 3, Wiachiriewa 7 (0/1), Bobrownikowa 2, Marennikowa 1, Bliznowa 2, Ilina 2 (2/2), Sliwinskaja, Petrowa, Atkowa.
Karne: 1/2.
Kary: 6 min.

Kary: Polska - 4 min. (Gęga, Stachowska - po 2 min.); Rosja - 6 min. (Gorszkowa, Sen, Wiachiriewa - po 2 min.).

Sędziowali: Bon-ok Koo i Seok Lee (Korea Południowa).
Widzów: ok. 6 000.

Treningi, kwalifikacje i wyścig 2016 FORMULA 1 ROLEX AUSTRALIAN GRAND PRIX na żywo tylko w Eleven Sports. SPRAWDŹ, gdzie oglądać kanał.

Zobacz wideo: #dziejesiewsporcie: piękny gest piłkarzy Barcelony

Źródło: WP SportoweFakty

Komentarze (39)
avatar
pietro78
18.03.2016
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Znowu dwie ostatnie akcje niweczą wszystko.... szkoda . Przestrzelony karny przez Siódmiak, no ta akcja Stachowskiej jak tak można było przestrzelić, z resztą co ona tam robiła.... w tym miejs Czytaj całość
avatar
wislok
18.03.2016
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
No nic trzeba walczyć o wygraną jutro. Było oczywiste,że trzeba tu wygrać dwa spotkania. Szkoda,że się nie udało dzisiaj . 
avatar
kristobal
18.03.2016
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Rumunia prowadzi do przerwy z Danią 19:13, natomiast Holenderki prowadzą z Francuzkami 9:7 Czytaj całość
avatar
kristobal
18.03.2016
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
jednak mecz Polek z Meksykiem jest ostatnim meczem turnieju, więc może się zdarzyć tak, że nasze przed meczem będą wiedziały, że muszą wygrać odpowiednią liczbą bramek, by awansować na IO. Jedn Czytaj całość
avatar
kristobal
18.03.2016
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Szwecja pokonała Meksyk 41:20 (21:9), co oznacza, że jeśli nasze jutro zremisowałyby ze Szwecją, to muszą w niedzielę wygrać z Meksykiem 23 i liczyć na wygraną Rosji. Czytaj całość