Puchar EHF: Andrzej Rojewski ponownie wśród liderów Magdeburga

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Andrzej Rojewski zapomniał o nieudanym występie w ostatniej kolejce Bundesligi. Reprezentant Polski w pojedynku z Dynamem Bukareszt trzykrotnie wpisał się na listę strzelców.

Rozgrywającemu SC Magdeburg przytrafił się słabszy dzień w niedawnym spotkaniu ligowym z Frisch Auf! Göppingen. Andrzej Rojewski w przeciwieństwie do poprzednich bojów ani razu nie umieścił piłki w siatce. Po trzech dniach reprezentant Biało-Czerwonych poprawił skuteczność i w Pucharze EHF trzy razy pokonał bramkarza Dynama Bukareszt.

Dla Magdeburga była to zresztą najłatwiejsza przeprawa w tegorocznych rozgrywkach. Niemiecki zespół urządził sobie trening strzelecki w warunkach bojowych. Po osiem trafień zaliczyli Michael Damgaard i Robert Weber. Zwycięstwo różnicą siedemnastu bramek dało ekipie Polaka triumf w grupie A i pewny awans do ćwierćfinału.

Dominację w grupie B potwierdziło francuskie Nantes. Duńczycy z Holstebro postawili jednak trudne warunki i szala zwycięstwa o mały włos nie przechyliła się na stronę zawodników z Półwyspu Jutlandzkiego.

Jeszcze ciekawiej było w grupie C. Starcie SKA Mińsk z Saint-Raphael było jednocześnie bezpośrednią batalią o drugie miejsce i awans do ćwierćfinału. Białorusini ze świetnie dysponowanym Władysławem Kuleszem i Iwanem Browką nie zdołali sprawić niespodzianki i przegrali 31:33. Niemal tradycyjnie olbrzymi wpływ na Saint-Raphael miał reprezentant Danii, Alexander Lyngaard.

W Silkeborgu po raz kolejny w tej edycji Pucharu EHF zabłysnął Roman Sidorowicz. Polak ze szwajcarskim paszportem cztery razy wpisał się na listę strzelców, a jego zespół zakończył udział w rozgrywkach honorowym remisem ze zwycięzcą grupy.

W kategoriach sparingowych swój ostatni mecz mogli potraktować gracze Chambery-Savoie. Francuzi już przed pojedynkiem byli pewni pierwszego miejsca w grupie D. Na zwycięstwie bardziej zależało CSM Bukareszt i to właśnie Rumuni od pierwszych minut narzucili rywalom swój styl gry. Chambery zdołało jednak uratować remis 23:23.

Grupa A:

SC Magdeburg - Dinamo Bukareszt 39:22 (17:9) Najwięcej bramek: dla Magdeburga - Robert Weber, Michael Damgaard - po 8, Yves Grefenhorst 5, Andrzej Rojewski 3; dla Dinamo - Seyed Mousavi, Jakov Vranković - po 5.

Fraikin BM Granollers - AaB Aalborg Handbold 24:24 (13:10) Najwięcej bramek: dla Fraikin - Ferran Sole 10, Marc Canellas 4; dla Aalborg - Sander Sagosen 7, Martin Larsen 5, Chris Jorgensen 4.

# Drużyna M Z R P Bramki Pkt
1.
6
5
0
1
185:163
10
2.
6
4
0
2
179:164
8
3.
6
3
0
3
187:190
6
4.
6
0
0
6
154:188
0

Grupa B:

Team Tvis Holstebro - HBC Nantes 27:28 (10:13) Najwięcej bramek: dla Holstebro - Egil Magnusson 8, Patrick Wiesmach 7, Magnus Bramming 5; dla Nantes - Witalij Komogorow 9, Valero Rivero 6.

# Drużyna M Z R P Bramki Pkt
1.
6
6
0
0
181:155
12
2.
6
3
0
3
171:165
6
3.
6
2
0
4
159:170
4
4.
6
1
0
4
155:176
2

Grupa C:

SKA Mińsk - Saint Raphael Var HB 31:33 (17:17) Najwięcej bramek: dla SKA - Iwan Browka, Władysław Kulesz - po 8, Mikita Waliupow 6; dla Saint-Raphael - Alexander Lyngaard 9, Alexandru Simicu 7.

Bjerringbro-Silkeborg - Pfadi Winterthur 27:27 (15:15) Najwięcej bramek: dla Bjerringbro - Allan Espersen 6, Kristian Orsted, Sebastian Skube - po 5; dla Pfadi - Marvin Lier, Pascal Vernier - po 5, Roman Sidorowicz 4.

# Drużyna M Z R P Bramki Pkt
1.
6
5
1
0
200:146
11
2.
6
4
0
2
161:157
8
3.
6
2
1
3
166:172
5
4.
6
0
0
6
146:198
0

Grupa D:

Chambery Savoie HB - CSM Bukareszt 23:23 (12:11) Najwięcej bramek: dla Chambery - Damir Bicancic 6, Edin Basić, Timothey N'guessan - po 4; dla CSM - Javier Humet Gaminde 9, Krsto Milosević 6, Andrei Negru 5.

# Drużyna M Z R P Bramki Pkt
1
6
6
0
0
191:144
12
2
6
3
0
3
182:180
6
3
6
2
1
3
174:195
5
4
6
0
1
5
169:197
1
Źródło artykułu: