Przed Rio: Jose Guilherme de Toledo postraszył Duńczyków

Brazylijczycy wysłali wyraźny sygnał, że na turnieju olimpijskim nie będą chłopcami do bicia. Gospodarze igrzysk zremisowali z Danią 26:26.

Marcin Górczyński
Marcin Górczyński

Brazylijscy szczypiorniści postraszyli faworyzowanych Duńczyków i przez cały pojedynek dominowali na parkiecie. Podopieczni Jordi Ribery błyskawicznie wyszli na prowadzenie 6:3. Rywale otrząsnęli się po okresie dominacji Brazylijczyków, jednak na trafienia Mikkela Hansena i kolegów odpowiadał Jose Guilherme de Toledo.

Zawodnik Orlen Wisły Płock był nie do zatrzymania na prawej połówce rozegrania i zespoły udały się na przerwę przy wyniku 17:15 dla gospodarzy igrzysk. Dopiero, gdy na parkiecie pojawił się Jannick Green, Duńczycy zaczęli odrabiać straty. Po interwencjach bramkarza SC Magdeburga Brazylijczycy stracili impet.

Kandydaci do olimpijskiego krążka zaprezentowali się bardzo słabo w ataku. Notorycznie marnowali klarowne sytuacje i rywale zdołali obronić remis. Dla Duńczyków był to jednak dopiero pierwszy sparing i nie można wyciągać daleko idących wniosków.

Gudmundur Gudmundsson musiał radzić sobie bez Andersa Eggerta, który nie pojedzie na igrzyska z powodu kontuzji łydki. Bez podstawowego gracza duńskie skrzydła prezentowały się co najwyżej przeciętnie. Brazylijczycy natomiast pokazali, że mają w składzie kilku ciekawych graczy na czele z de Toledo czy Fabio Chiuffą i mogą sprawić niespodziankę na turnieju olimpijskim. ZOBACZ WIDEO Rio bez Możdżonka."Zespół już o tym wie" (źródło: TVP)

Gospodarze igrzysk będą rywalami polskich szczypiornistów w grupie B, gdzie wystąpią także reprezentacje Słowenii, Szwecji, Niemiec oraz Egiptu.

Dania - Brazylia 26:26 (15:17)
Najwięcej bramek: dla Danii - Mikkel Hansen 5, Henrik Toft Hansen 4, Casper Mortensen - po 4, Mads Mensah Larsen 3; dla Brazylii - Jose Guilherme de Toledo 7, Thiagus Petrus, Fabio Chiuffa po 4.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×