Federacja o zakończeniu współpracy z selekcjonerem poinformowała w piątek. Prezes Andrzej Kraśnicki przyjął dymisję Dujszebajewa i przekazał, że ZPRP prowadzi intensywne rozmowy oraz konsultacje w sprawie znalezienia jego następcy. "Tak, aby zapewnić ciągłość pracy drużyny narodowej".
Selekcjoner bez konkursu
Konkursu - jak po odejściach Bogdana Wenty i Michaela Bieglera - nie będzie. To ZPRP skontaktuje się z odpowiednimi kandydatami.
Wiceprezes Henryk Szczepański pytany o następcę Dujszebajewa nabiera wody w usta: - Mamy pewne pomysły i rozmawiamy. Na razie nie nie mogę nic więcej powiedzieć. Na pewno goni nas czas. Wybór nowego selekcjonera to prawdopodobnie kwestia kolejnego tygodnia.
W podobnym tonie wypowiada się Kuchta: - Dziś nie możemy mówić o żadnych nazwiskach. Tego wymaga sztuka negocjacji - zaznacza. Przyznaje też jednak, że w roli selekcjonera najchętniej widziałby rodaka. A Szczepański dodaje: - Jeśli to będzie Polak, będzie w porządku. Szukamy jednak "najlepszego kandydata".
Nieoficjalnie najwyżej stoją akcje trenera Orlen Wisły Płock Piotra Przybeckiego. Tak usłyszeliśmy kilka dni temu w siedzibie ZPRP. Dobre zdanie o byłym reprezentancie Polski ma przede wszystkim prezes Kraśnicki. I rozmawiał z nim już dzień po przyjęciu dymisji Dujszebajewa.
Solo, nie duet
Związek szuka jednego kandydata, nie duetu. - Nie odpowiada nam model szwedzki - zaznacza Szczepański.
To oczywiście nie przekreśla kandydatury dotychczasowych asystentów Dujszebajewa Roberta Lisa i Patryka Rombla. - To od selekcjonera zależy, kogo wybierze sobie na asystenta oraz w jaki sposób podzieli obowiązki - wyjaśnia Kuchta.
Nasi rozmówcy przyznają że rozwiązanie, w którym selekcjoner nie łączy pracy w kadrze z klubem, jest optymalne. W dzisiejszych czasach, na trudnym trenerskim rynku, to jednak utopia.
Trudno oczekiwać, by ten punkt przesądził o wyborze selekcjonera. Obecnie wszyscy poważni kandydaci mają ważne kontrakty w klubach.
Trener potrzebny od zaraz
Kadra trenera potrzebuje już, bo na początku czerwca Biało-Czerwonych czeka turniej towarzyski w Norwegii. Później Polacy zagrają jeszcze mecze eliminacji mistrzostw Europy z Serbią oraz Rumunią. Ważne, bo matematycznie wciąż mamy szanse na awans do turnieju finałowego.
ZPRP chce od razu postawić na właściwego konia, ale możliwe - choć niezbyt prawdopodobne - że do końca eliminacji drużynę poprowadzi trener tymczasowy.
Autor na Twitterze:
ZOBACZ WIDEO: Michał Kwiatkowski: To był dla mnie szok. Długo nie będę mieć takiego przeżycia
Moim zdaniem kadrę powinie Czytaj całość