ZPRP planuje reformę rozgrywek I ligi - więcej klubów, dwie grupy w zmaganiach kobiet

WP SportoweFakty / Michał Domnik / Piłka ręczna
WP SportoweFakty / Michał Domnik / Piłka ręczna

Kolegium Ligi Związku Piłki Ręcznej w Polsce pracuje nad reformą rozgrywek I ligi mężczyzn i kobiet. Główny plan to zwiększenie liczby uczestników. - Decyzje zapadną w lipcu - mówi komisarz Bogusław Trojan. Wejść w życie miałyby już po wakacjach.

Rozgrywki mężczyzn czekałaby jedynie drobna korekta, a u kobiet doszłoby do sporej rewolucji. Ale po kolei.

Oczekiwanie na Superligę

W zmaganiach panów zamiast 28 klubów, uczestniczyć miałyby 32 drużyny podzielone na dwie 16-zespołowe grupy. Tak jak w poprzednich latach, ich skład ustalony zostałby na podstawie klucza terytorialnego.

Na razie na liście uczestników jest jednak sporo znaków zapytania. - To dlatego, że czekamy na decyzję PGNiG Superligi czy przyjmie do rozgrywek nowe kluby - wyjaśnia Trojan.

W tej sprawie decyzje zapadną dopiero 30 maja. Oficjalnie o grę w Superlidze starają się mistrzowie obu grup I ligi - Spójnia Gdynia i MKS Kalisz. Jeśli dostaną angaż, zwolnią dwa dodatkowe miejsca. Z tym, że nieoficjalnie słychać, że ich szanse na uzyskanie promocji nie są zbyt duże.

ZOBACZ WIDEO Torres trafia, Atletico wygrywa. Zobacz skrót meczu Atletico Madryt - Athletic Bilbao [ZDJĘCIA ELEVEN]

Korekty w barażach

Choć Kolegium cały czas czeka na informacje z Superligi, to już teraz dokonało zmian w systemie barażów o utrzymanie w I lidze. I tak zespoły, które miniony sezon zakończyły na miejscach barażowych - GKS Żukowo i MTS Chrzanów - pozostały w lidze bez konieczności rozgrywania dodatkowych spotkań.

Skrócona została też droga wicemistrzów grup II ligi do awansu. To właśnie oni mieli grać z GKS-em i MTS-em o miejsce w I lidze. Po zmianach, drugoligowcom do awansu wystarczy wygrać wewnętrzny dwumecz z rywalem z innej grupy.

Jako pierwszy zakwalifikował się ŚKPR Świdnica, który nawet nie musiał wychodzić na boisko, bo skorzystał na wycofaniu MOSiR-u Bochnia. O drugie miejsce walczą AZS UW Warszawa i OKPR Orkan Ostróda. W pierwszym meczu był remis 25:25. Rewanż w sobotę w Ostródzie.

Zawodowa PGNiG Superliga kobiet?

Więcej niewiadomych jest w rozgrywkach kobiet, bo tutaj wszystkie decyzje uzależnione są od ewentualnego zawiązania ligi zawodowej.

Pierwsze spotkanie przedstawicieli klubów obecnej PGNiG Superligi i najlepszych drużyn I ligi odbyło się w połowie kwietnia. - 30 maja podsumowany zostanie pierwszy etap profesjonalizacji - mówi Trojan. Wtedy dowiemy się co dalej.

Jeśli kluby zdecydują się na powołanie do życia spółki i uruchomienie zawodowych rozgrywek, pójdą najpewniej drogą klubów męskiej Superligi, które tę samą drogę przeszły w lipcu zeszłego roku. Ale ile drużyn weźmie w tym udział? To zagadka.

Na razie na wszelki wypadek zdecydowano się rozegrać baraż o miejsce w PGNiG Superlidze między KPR-em Jelenia Góra a wicemistrzem I ligi, KPR Ruchem Chorzów. Pierwsze spotkanie w środę na Górnym Śląsku.

I liga na wzór męski

Niezależnie od dalszych rozmów ws. profesjonalizacji kobiecej PGNiG Superligi, Kolegium optuje za reformą I ligi. W niej na wzór rozgrywek męskich wprowadzony ma zostać podział na dwie grupy. Ilu zespołowe? To niewiadoma, ale niewykluczone, że liga powiększona zostanie z obecnych 11 drużyn do co najmniej 16 (dwie grupy po 8).

- Chciałbym udzielić więcej informacji, ale jesteśmy dopiero po jednym posiedzeniu i wciąż mamy zbyt wiele niewiadomych "u góry", w Superlidze. Na ostateczne decyzje trzeba zaczekać do czerwca - dodaje Trojan.

Reforma może zostać wprowadzona już za niecałe dwa tygodnie, czyli na około trzy miesiące przed startem ligi. Dla wielu klubów przerwa w rozgrywkach może więc być intensywna, bo I liga to nie tylko wyższy poziom sportowy, ale też większe koszta. Ile z nich podejmie rękawice i wystartuje w rozgrywkach?

Komentarze (19)
avatar
fff
1.06.2017
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Przecież to jest jakaś kpina. Na poziomie zaplecza Superligi (do tego zamkniętej) ma grać 32 zespoły? To zwyczajnie chore. Biedne, niedofinansowane kluby z małych miasteczek po 10-20 tysięcy mi Czytaj całość
54321
28.05.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Największa obawa to finanse.. Mimo planu podziału I ligi kobiet, finanse i tak zdecydują jak ta liga będzie wyglądała. Niestety, podział na dwie grupy wcale nie równa się mniejszy budżet. Kontr Czytaj całość
avatar
Andrzej Pawelec
24.05.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Mniej meczy (8 drużyn) i krótsze wyjazdy (podział regionalny) to mimo wszystko dla tych biedniejszych czy nastawionych głównie na szkolenie ma sens. A dla drużyn co chciałyby walczyć o awans t Czytaj całość
avatar
Marta Kowara
24.05.2017
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Powiem szczerze, że powiększanie 1 ligi kobiet do 16 drużyn nie ma zbytnio sensu. Już w tym sezonie zdarzyło się, że zwycięzca grupy IV 2 ligi, czyli MTS Żory zrezygnował z walki o awans do 1 l Czytaj całość
avatar
Tata1980
24.05.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Kurczę, wiecie co? Ja zawsze byłem za podwyższaniem poziomu każdej polskiej ligii...
Najbardziej śledzę oczywiście Lotto Extraklasę, i mimo kibicowania konkretnemu klubowi zawsze zależało mi na
Czytaj całość