Rozgrywki mężczyzn czekałaby jedynie drobna korekta, a u kobiet doszłoby do sporej rewolucji. Ale po kolei.
Oczekiwanie na Superligę
W zmaganiach panów zamiast 28 klubów, uczestniczyć miałyby 32 drużyny podzielone na dwie 16-zespołowe grupy. Tak jak w poprzednich latach, ich skład ustalony zostałby na podstawie klucza terytorialnego.
Na razie na liście uczestników jest jednak sporo znaków zapytania. - To dlatego, że czekamy na decyzję PGNiG Superligi czy przyjmie do rozgrywek nowe kluby - wyjaśnia Trojan.
W tej sprawie decyzje zapadną dopiero 30 maja. Oficjalnie o grę w Superlidze starają się mistrzowie obu grup I ligi - Spójnia Gdynia i MKS Kalisz. Jeśli dostaną angaż, zwolnią dwa dodatkowe miejsca. Z tym, że nieoficjalnie słychać, że ich szanse na uzyskanie promocji nie są zbyt duże.
ZOBACZ WIDEO Torres trafia, Atletico wygrywa. Zobacz skrót meczu Atletico Madryt - Athletic Bilbao [ZDJĘCIA ELEVEN]
Korekty w barażach
Choć Kolegium cały czas czeka na informacje z Superligi, to już teraz dokonało zmian w systemie barażów o utrzymanie w I lidze. I tak zespoły, które miniony sezon zakończyły na miejscach barażowych - GKS Żukowo i MTS Chrzanów - pozostały w lidze bez konieczności rozgrywania dodatkowych spotkań.
Skrócona została też droga wicemistrzów grup II ligi do awansu. To właśnie oni mieli grać z GKS-em i MTS-em o miejsce w I lidze. Po zmianach, drugoligowcom do awansu wystarczy wygrać wewnętrzny dwumecz z rywalem z innej grupy.
Jako pierwszy zakwalifikował się ŚKPR Świdnica, który nawet nie musiał wychodzić na boisko, bo skorzystał na wycofaniu MOSiR-u Bochnia. O drugie miejsce walczą AZS UW Warszawa i OKPR Orkan Ostróda. W pierwszym meczu był remis 25:25. Rewanż w sobotę w Ostródzie.
Zawodowa PGNiG Superliga kobiet?
Więcej niewiadomych jest w rozgrywkach kobiet, bo tutaj wszystkie decyzje uzależnione są od ewentualnego zawiązania ligi zawodowej.
Pierwsze spotkanie przedstawicieli klubów obecnej PGNiG Superligi i najlepszych drużyn I ligi odbyło się w połowie kwietnia. - 30 maja podsumowany zostanie pierwszy etap profesjonalizacji - mówi Trojan. Wtedy dowiemy się co dalej.
Jeśli kluby zdecydują się na powołanie do życia spółki i uruchomienie zawodowych rozgrywek, pójdą najpewniej drogą klubów męskiej Superligi, które tę samą drogę przeszły w lipcu zeszłego roku. Ale ile drużyn weźmie w tym udział? To zagadka.
Na razie na wszelki wypadek zdecydowano się rozegrać baraż o miejsce w PGNiG Superlidze między KPR-em Jelenia Góra a wicemistrzem I ligi, KPR Ruchem Chorzów. Pierwsze spotkanie w środę na Górnym Śląsku.
I liga na wzór męski
Niezależnie od dalszych rozmów ws. profesjonalizacji kobiecej PGNiG Superligi, Kolegium optuje za reformą I ligi. W niej na wzór rozgrywek męskich wprowadzony ma zostać podział na dwie grupy. Ilu zespołowe? To niewiadoma, ale niewykluczone, że liga powiększona zostanie z obecnych 11 drużyn do co najmniej 16 (dwie grupy po 8).
- Chciałbym udzielić więcej informacji, ale jesteśmy dopiero po jednym posiedzeniu i wciąż mamy zbyt wiele niewiadomych "u góry", w Superlidze. Na ostateczne decyzje trzeba zaczekać do czerwca - dodaje Trojan.
Reforma może zostać wprowadzona już za niecałe dwa tygodnie, czyli na około trzy miesiące przed startem ligi. Dla wielu klubów przerwa w rozgrywkach może więc być intensywna, bo I liga to nie tylko wyższy poziom sportowy, ale też większe koszta. Ile z nich podejmie rękawice i wystartuje w rozgrywkach?
Najbardziej śledzę oczywiście Lotto Extraklasę, i mimo kibicowania konkretnemu klubowi zawsze zależało mi na Czytaj całość