PGNiG Superliga: wielki Górnik! Azoty poległy w hicie kolejki w Zabrzu!
To było niezwykłe i bardzo emocjonujące spotkanie. Po doskonałej grze szczypiorniści NMC Górnika Zabrze pokonali w 6. kolejce PGNiG Superligi Azoty Puławy 36:34.
Bez wątpienia - to był hit kolejki. Takie spotkania często mają to do siebie, że po prostu rozczarowują - emocje są duże, a chęć zwycięstwa tak ogromna, że potrafi to graczy bardzo przytłoczyć. To jednak nie ten przypadek. Pojedynek Górnika z Azotami to było fantastyczne widowisko i doskonała reklama piłki ręcznej .
W tym starciu było wszystko - niezwykłe parady bramkarzy, piękne, zdobywane w ekwilibrystyczny sposób, trafienia, walka w obronie, doskonałe asysty i błyskawiczne kontrataki. Jak to się mówi w handballowym żargonie - szczypiorniści obu zespołów gryźli parkiet.Nie ma w tym jednak nic dziwnego - w końcu spotkali się niepokonani dotąd zabrzanie, którzy już od początku rozgrywek pokazują, że będą celowali w najlepszą czwórkę oraz brązowi medaliści poprzedniego sezonu - gracze z Puław. Azoty przyjechały do Zabrza osłabione brakiem Wadima Bogdanowa, który doznał kontuzji w starciu z Orlen Wisłą Płock, ale już od początku meczu dobrze zastępował go jednak Daniel Dupjacanec.
Pojedynek był niezwykle wyrównany i niemal przez cały czas wynik oscylował wokół remisu. Obie drużyny grały niezwykle czujnie, dlatego też żadna z nich nie mogła wypracować przewagi większej niż dwa trafienia. Straty były błyskawicznie niwelowane, a gra zaczynała się od nowa.
ZOBACZ WIDEO PGNiG Superliga. PGE Vive Kielce wygrało w Elblągu. Zobacz najlepsze akcje (WIDEO)W pierwszej połowie w szeregach gospodarzy doskonale spisywał się Iso Sluijters, który po trzydziestu minutach gry miał na swoim koncie pięć trafień, swoje dokładał także Aleksandr Buszkow. Na ich bramki odpowiadali z kolei między innymi Nikola Prce i Adam Skrabania.
Od początku drugiej partii spotkania szczypiorniści poszli na prawdziwą wymianę ognia. Gra toczyła się systemem bramka za bramkę i żadna z ekip nie odpuszczała ani na milimetr. Pierwszym rywali udało się przełamać puławianom. Na siedemnaście minut przed końcową syreną wypracowali trzy trafienia przewagi. Dla Górników to jednak było nic. Dwie minuty kary otrzymał Michał Adamuszek, ale gospodarze mimo osłabienia odrobili dwie bramki.
Bardzo szybko doprowadzili do remisu (28:28) i tym razem to oni rzucili się do budowania przewagi. Udało im się odskoczyć na dwa trafienia, a atmosfera na trybunach robiła się coraz bardziej gorąca. Goście dwoili się i troili, ale nakręceni zabrzanie nie odpuszczali. W ostatnich minutach zrobiło się naprawdę nerwowo i widać to było w poczynaniach zawodników. Zaprocentowało jednak ogromne doświadczenie Bartosza Jureckiego i na niespełna cztery minuty przed ostatnim gwizdkiem, Azoty znów doprowadziły do wyrównania.
Dramaturgia końcowych sekund była ogromna, ale ostatecznie ze zwycięstwa mogli cieszyć się gospodarze. Górnik wygrał 36:34.
NMC Górnik Zabrze - KS Azoty Puławy 36:34 (17:18)
Górnik: Kornecki, Galia - Gluch 1, Daćko 5, Fąfara, Tomczak 5, Gromyko, Sluijters 9, Buszkow 5, Tatarincew 6, Gliński 1, Gogola 1, Tokaj, Francik, Adamuszek 3
Karne: 3/5
Kary: 12 minut (Gluch, Daćko, Sluijters, Gliński - po 2 min., Adamuszek - 4 min.)
Azoty: Dupjacanec - Kuchczyński 5, Podsiadło, Łyżwa 3, Skrabania 3, Panić 6, Grzelak, Titow 5, Kowalczyk 1, Jurecki 6, Prce 5, Gumiński
Karne: 2/3
Kary: 12 min. (Kuchczyński, Łyżwa, Skrabania, Grzelak, Kowalczyk, Jurecki - po 2 min.)
Sędziowali: S. Pelc, J. Pretzlaf (Rzeszów)
Delegat: Leszedk Sołodko
Widzów: 885
-
Jąkała Zgłoś komentarz
Póki co to depczą po piętach samym sobie a nie Płockowi. -
dyzik Zgłoś komentarz
w Azotach tak jak już wcześniej pisałem- trener do wymiany!jego warsztat pracy jest sprzed 20 lat! -
into the vortex Zgłoś komentarz
Fajny mecz, ale akurat w obronie to obydwa zespoły wypadły średnio... co w sumie cieszy, bo bramek mieliśmy sporo. PS A wiecie co się dzieje z Piotrkiem Masłowskim? Leczy się? -
Wojciech Zagała Zgłoś komentarz
pojąć tego ich stylu zmian w trakcie meczu, w trakcie wymiany atakujących na obrońców przy szybkim kontrataku nie są w stanie zdążyć się w tej obronie zorganizować... czy nie lepiej odpuścić tą wymianę przy niestrzeleniu bramki? poza tym nie byli gorsi, NMC wcale nie było skuteczniejsze, a pomoc sędziowska za bardzo rzucała się na oko, jak zauważyli sami prowadzący była to dyżurna para do trudnych meczów NMC u siebie (można sprawdzić) poza tym byli na tyle fachowi, że w pomeczowej statystyce prawie wszystko 50/50, jednak nie ma tam wyszczególnienia ilości tych śmiesznych fauli w ataku i dla kogo czy też ratowania braku bramki karnym z kapelusza i dla kogo... -
Petrochemia Zgłoś komentarz
Myślał indyk o niedzieli... I to się tyczy wszystkich. -
Jasna Strona MOCY Zgłoś komentarz
w ręcznej. Wygrywa ten kto popełnia mniej błędów. Gratki dla Zabrza. -
Miasto mistrzów - Kielce Zgłoś komentarz
spotkanie z Veszprem. -
dareksz Zgłoś komentarz
Dwie minuty kary otrzymał Michał Adamuszek, a gospodarze wykorzystali osłabienie przeciwników i odrobili dwie bramki. Adamuszek gra w Zabrzu Panie redaktorze -
kip Zgłoś komentarz
pomysłu na grę w osłabieniu.(Już wszyscy zmieniają bramkarza). Nie ma pomysłu na grę jak coś się zacina.(Też można wprowadzić dodatkowego zawodnika). Tylko piła do ręki i rzut. Może wejdzie.Osobna sprawa to sędziowanie tego meczu. W obie strony. Choć przeciw Azotom jakoś tak trochę więcej. -
pawełekaxx Zgłoś komentarz
napewno złapie z tych meczy doświadczenie) brawo Górnik !!! Czy tylko mi sie wydaje ze Skrabania jest lepszym skrzydłowym od Gumińskiego -
Mariusz7 Zgłoś komentarz
uważam, że w grze szczególnie Azotów jest jeszcze dużo do poprawy. Oglądałem te spotkanie i tak sobie myślałem, że kibice Wisły powinni się cieszyć, że mają mecz z Górnikiem dopiero gdzieś tam w Grudniu i we własnej hali, bo jakby np. rozgrywali go dziś to nie jestem pewien czy by punkty z Zabrza wywieźli. Świetną robotę wykonuje Trtik, a przecież ma skład bardzo podobny do tego jakim dysponował Skutnik.