Remis z Portugalią (27:27) oznacza, że polscy piłkarze ręczni nie awansują do mistrzostw świata w Danii w 2019 roku, poza tym będzie im znacznie trudniej awansować na igrzyska olimpijskie w Tokio. Reprezentacja Polski przegrała z Portugalczykami w ostatecznym rozrachunku stosunkiem bramek.
W kraju urządzono pogrzeb dyscypliny. Tomasz Gębala, rozgrywający kadry, w rozmowie z "Przeglądem Sportowym" stwierdza, że krytyka jest przesadzona. - Myśli pan, że my nie mamy żalu? - pyta Gębala dziennikarza "Przeglądu Sportowego". - Że jako dzieciaki na początku sportowej drogi nie siedzieliśmy przed telewizorami i nie podniecaliśmy się zwycięstwami? My też to pamiętamy i zdajemy sobie sprawę, że nie dorównujemy poprzednikom. Ale nie mogę znieść, gdy ktoś wylewa na mnie pomyje, kiedy słyszę, że zatopiliśmy polski szczypiorniak i jesteśmy wszystkiemu winni.
Zawodnik zaznacza, że obecne pokolenie jest zdecydowanie słabsze niż poprzednie. Gębala opowiada też o przygnębiającym momencie po remisie, który okazał się klęską. - O 4 rano wyjeżdżaliśmy do Polski i przeważnie milczeliśmy. Tak denerwującej i smutnej ciszy w szatni, jaka panowała w niedzielę, jeszcze nie przeżyłem - mówi zawodnik.
Pytany o przyszłość drużyny odpowiada: - Na pewno żadna rewolucja, bo to nie klub, w którym w kilka miesięcy można scalić wszystkie ogniwa (...) Nie wejdziemy na poziom gwiazd piłki ręcznej w miesiąc. Nie ma takiej możliwości. Podobnie jak trener w miesiąc nie zbuduje ekipy na mistrzostwo świata. Dlatego musimy się wziąć w garść i myśleć o następnych imprezach. Przed nami walka o mistrzostwo Europy w 2020 roku.
ZOBACZ WIDEO "Damy z siebie wszystko" #9. Łukasz Wachowski: W pół roku nikt takiej roboty nie wykonał
W miarę inteligentni użytkownicy nie wyzywają graczy od partaczy, bezmózgów itp., zawsze będzie tkanka ludzi, którzy "kochają" każdy spoMoim zdaniem Gębala powinien odejść z Płocka do trenera, który będzie umiał korzystać z jego umiejętności i będzie to z pożytkiem dla wszystkich, łącznie z kadrą. Czytaj całość