Kara dla reprezentanta Białorusi jest efektem jego zachowania w spotkaniu przeciwko gospodarzom turnieju. Szyłowicz pod koniec 48. minuty meczu sfaulował Lukę Cindricia przy użyciu łokcia. Sędziowie do przeanalizowania ataku użyli wideoweryfikacji, a następnie pokazali szczypiorniście czerwoną kartkę.
Faul miał jednak dalsze konsekwencje - Komisja Dyscyplinarna Europejskiej Federacji Piłki Ręcznej postanowiła zawiesić zawodnika na dwa kolejne pojedynki, co oznacza, że 22 stycznia nie wystąpi on przeciwko Szwedom, a 24 nie zagra w starciu z Serbami.
W uzasadnieniu decyzji napisano, że zachowanie Szyłowicza było niesportowe. Stwierdzono także, że było umyślne, lekkomyślne i złośliwe i nie może być tolerowane.
Dla zawodnika to raczej koniec turnieju. Białorusini mają bowiem iluzoryczne szanse na zajęcie trzeciego miejsca w grupie i grę w spotkaniu o piąte miejsce.
ZOBACZ WIDEO PGNiG Superliga: pięknie, pięknie, pięknie! Festiwal goli w Gdańsku