Znamy się jak łyse konie - wypowiedzi po spotkaniu SPR AMD Chrobry Głogów - Zagłębie Lubin

Kibice obejrzeli bardzo wyrównane spotkanie. Na tablicy wyników aż 16 razy widniał remis. Lubinianie zachowali jednak więcej zimnej krwi i to oni przystąpią do drugiego pojedynku z niewielką, dwubramkową zaliczką.

Wojciech Łuczyk ( II trener SPR Chrobry Głogów): Zabrakło zimnej głowy w końcówce. Graliśmy dobrze w obronie, ale nie potrafiliśmy wykorzystać przewagi. Równie dobrze spotkanie mogło się zakończyć 2 bramkami na naszą korzyść i jechalibyśmy do Lubina w dużo lepszych nastrojach. Jeśli mnie pamięć nie myli były już spotkania w których Chrobry wygrywał na terenie Lubina. Postaramy się o kolejne i myślę, że rozstrzygniemy ten dwumecz na naszą korzyść.

Łukasz Achruk (SPR Chrobry Głogów): Zagraliśmy w miarę dobre zawody. Niestety przegraliśmy. Byliśmy trochę za pasywni w obronie, natomiast w ataku nie było najgorzej. Potrafiliśmy wygrać w Olsztynie 7 bramkami dlatego wierzę, że powalczymy w Lubinie o korzystny rezultat.

Ireneusz Żak (SPR Chrobry Głogów): Mecz był bardzo wyrównany. O końcowym wyniku zadecydowało kilka szczegółów. Praktycznie cały mecz toczył się na styku, bramka za bramkę, jednak końcówkę zawaliliśmy i stąd taki wynik.

Paweł Wita (SPR Chrobry Głogów): Typowy mecz walki. Mało zabrakło do zwycięstwa. Przed nami rewanż i nikt nie składa broni. Mało bramek padło w tym pojedynku. Mocna obrona z jednej i drugiej strony. Myślę, że mogliśmy trochę bardziej powalczyć. Gdzieś tak na 10 minut przed końcem prowadziliśmy 2 bramkami i mogliśmy postarać się powiększyć przewagę. Niestety Zagłębie ponownie doszło na remis, nam nie siedział rzut i to my musieliśmy znowu gonić. Różnica 2 bramek nie jest wielka więc musimy się sprężyć i postarać o korzystne rozstrzygnięcie.

Dariusz Bobrek (II trener Zagłębia Lubin): Mimo, że mecz o zaledwie 7 miejsce, to był bardzo emocjonujący. Nie ma się co dziwić bo nawet sparingi naszych zespołów potrafią być niezwykle zacięte. Mimo wielu kar uważam, że mecz nie był brutalny. Sędziowie czasami zbyt pochopnie karali zawodników wykluczeniem. Nasz cel połowicznie zrealizowaliśmy i za tydzień trzeba postawić kropkę nad i. Zdajemy sobie sprawę, że rewanż będzie podobny. Chrobry na pewno nie podda się bez walki, co pokazał w pojedynku z Olsztynem. Liczymy jednak, że również w tym sezonie Zagłębie będzie najlepsze na Dolnym Śląsku. Myślimy już oczywiście o przyszłym sezonie. Głównie potrzebujemy dobrego kołowego, gdyż tu odczuwamy największe braki. Dzisiaj z koła padła ledwie jedna bramka. Prowadzimy rozmowy z kilkoma zawodnikami. Poszukujemy dodatkowo wartościowych rozgrywających rzucających z drugiej linii, zresztą jak chyba każda ekipa w ekstraklasie. Możliwe, że sięgniemy po wzmocnienia zza wschodniej granicy.

Tomasz Morawski (Zagłębie Lubin): Spotkanie nie stało na najwyższym poziomie. Oba zespoły popełniły sporo prostych błędów w ataku. Pozytywnym aspektem w obu ekipach była z pewnością obrona. Znamy się praktycznie jak łyse konie, dlatego ciężko powiedzieć, żeby Chrobry nas czymś zaskoczył. W rewanżu postaramy się o kolejną wygraną, żeby zakończyć sezon niewielkim, ale jednak pozytywnym akcentem.

Adam Steczek (Zagłębie Lubin): Wygraliśmy 2 bramkami i bardzo się cieszymy. Spotkanie było bardzo wyrównane, chociaż to my przez większość meczu minimalnie prowadziliśmy. Wszystko jak na derby przystało. Kibicom na pewno się podobało. Do rewanżu podejdziemy bardzo skoncentrowani, zresztą jak do każdego meczu i nie widzę innej możliwości jak kolejna wygrana Zagłębia.

Robert Kieliba (Zagłębie Lubin): Spotkania z Chrobrym są zawsze ciężkie, jak każde derby. W Głogowie jest zawsze sporo kibiców na meczach, którzy głośno dopingują swoich ulubieńców. Liczyliśmy na wygraną i dlatego zaliczka 2 bramek bardzo nas cieszy. Owszem nasza gra nie było może najlepsza, szczególnie w ataku, ale najważniejszy jest końcowy wynik. Może to nie jest szczyt marzeń, ale za tydzień postaramy się zagrać lepiej i wygrać jeszcze pewniej.

Komentarze (0)