Orlen Wisła poszła na rękę PGE VIVE. Sabate: Zgodziliśmy się zagrać wcześniej

Już w sobotę drugie starcie w finale PGNiG Superligi. - Zgodziliśmy się na przełożenie meczu, mimo że nie było to na naszą korzyść - mówił po spotkaniu z PGE VIVE Kielce szkoleniowiec Orlenu Wisły Płock, Xavier Sabate.

Bartek Choinkowski
Bartek Choinkowski
Xavier Sabate Newspix / Piotr Kucza / FOTOPYK / Na zdjęciu: Xavier Sabate
- Nie czytam za dużo polskiej prasy, ale nie widziałem nigdzie, żeby była podana informacja, że mecz oryginalnie powinien być rozgrywany w niedzielę - powiedział Xavier Sabate. Trener Orlenu Wisły Płock chciał zwrócić uwagę, że jego zespół zgodził się na ustępstwa wobec PGE VIVE Kielce, żeby mistrzowie Polski mieli więcej czasu przed turniejem w Kolonii. - Zgodziliśmy się zagrać w sobotę, żeby pomóc innemu polskiemu zespołowi, żeby mógł się lepiej przygotować do Final Four (Ligi Mistrzów - przyp. red.). Mimo, że jest on naszym rywalem oraz że nie jest to na naszą korzyść. Teraz, razem z podróżami, będziemy mieli tylko dwa dni na przygotowanie do drugiego meczu, w którym walczymy o tytuł. To jest ważne, żeby wszyscy o tym wiedzieli

Hiszpan był rozczarowany tym, że w mediach pomija się często zasługi jego zespołu. - Cały czas pracujemy. Jesteśmy zespołem, w którym występuje wielu reprezentantów. Pracujemy bardzo ciężko z młodymi polskimi zawodnikami, mistrzami kraju w swojej kategorii. Robimy to dla polskiego szczypiorniaka i sądzę, że zasługujemy na więcej szacunku ze jego strony. Bo walczymy w imieniu polskiej piłki ręcznej. I chcemy dla niego jak najlepiej - mówił Sabate.

W Opolu powalczą o brąz - sprawdź!

- Absolutnie nie oskarżam nikogo. Chcę tylko zaznaczyć, że pierwotnie powinniśmy grać w niedzielę. Wydaje mi się to oczywiste, ze PGNiG Superliga stara się pomóc swoim zespołom. Tak by się działo w Hiszpanii, na Węgrzech, prawdopodobnie w Niemczech. My się na to zgodziliśmy, to wszyscy muszą wiedzieć i nie mogą o tym zapominać. Bo podjęliśmy taką decyzję, mimo że była ona na naszą niekorzyść.

ZOBACZ WIDEO Sektor Gości 110. Łukasz Sagan chce przebiec 555 km w Himalajach. "To jak zdobycie K2 zimą!"

- To jest zrozumiałe, że Superliga robi wszystko, żeby pomóc polskim zespołom. Chciałbym jednak zaznaczyć, że gdy my chcieliśmy zmienić termin kilku istotnych spotkań, nie mogliśmy na to liczyć - dodał szkoleniowiec wicemistrzów Polski.

Hiszpański trener wyraźnie podkreślał, że w żaden sposób nie krytykuje władz polskiej ligi. - Jeszcze raz, nie oskarżam PGNiG Superligi. Zgadzam się z nimi, że powinni pomagać wszystkim polskim zespołom - od pierwszego do szesnastego. Wszystkim. Uważam, że to jest zasadne. Jednak nie wiem, czy wy o tym wiecie, dlatego to mówię - zakończył z uśmiechem Sabate.

Zmiany w Enerdze Wybrzeżu Gdańsk - sprawdź!

Kto zdobędzie tytuł mistrza Polski?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×