Gotowe alternatywy. PGE VIVE Kielce rozgląda się za następcami Janca
Odejście Blaża Janca z PGE VIVE Kielce nie jest przesądzone, ale wiele wskazuje na to, że Słoweniec może trafić do Barcelony. W razie potrzeby, mistrzowie Polski będą najprawdopodobniej wybierać z dwójki graczy.
Prezes Bertus Servaas powiedział kilka miesięcy temu, że daje Jancowi czas do grudnia. - Decyzja o jego dalszej przyszłości nie zapadła, szykujemy alternatywy, ale Blaż pozostaje naszą główną opcją. Kandydaci? Mamy dwóch graczy na oku, obaj z doświadczeniem - zdradził, ucinając jednocześnie dyskusję o konkretnych nazwiskach.
ZOBACZ: Egzotyczna podróż kadry
Wiadomo, że z kręgu zainteresowań wypadł Rosjanin Daniił Sziszkariew z Vardaru Skopje. Niedawno Servaas potwierdzał, że wstępnie orientował się w jego sytuacji kontraktowej.
- Faktycznie, rozważaliśmy jego kandydaturę, ale ZPRP nie zniósł przepisu o limicie trzech graczy spoza Unii Europejskiej w meczu Superligi. Gdybyśmy go zatrudnili, to mielibyśmy pięciu takich zawodników, a to za dużo. Ewentualny nowy prawoskrzydłowy będzie pochodził z kraju Unii Europejskiej - przyznał Servaas i zaprzeczył plotkom o zainteresowaniu jednym z młodych graczy Barcelony.
Drugim prawoskrzydłowym VIVE pozostanie Arkadiusz Moryto, związany kontraktem do 2021 roku.