Od początku spotkania lepiej wyglądały zawodniczki . Przyjezdne popisywały się solidną grą obronną, a ponadto były skuteczniejsze w ofensywie. miał problem z wypracowywaniem dobrych pozycji rzutowych. Do tego gospodynie mało grały skrzydłami i popełniały sporo błędów. Duża część pomyłek podopiecznych była wykorzystywana przez przeciwniczki i zamieniana na bramki.
Czytaj także: PGNiG Superliga Kobiet: zabójcza druga połowa. Mistrzynie Polski zdobyły Elbląg
Chorzowianki znalazły się w sporych tarapatach już po dwunastu minutach, kiedy to na tablicy wyników widniał rezultat 3:7. Wówczas trener Ruchu poprosił o czas. Mimo przekazanych wskazówek, jego drużyna bardzo długo nie mogła przerwać niemocy w ataku. W 15. minucie, posyłając piłkę obok bramki, rzutu karnego nie wykorzystała Aleksandra Sójka.
Od trzeciego do czwartego trafienia Ruchu minęło aż... siedemnaście minut! Fatalny okres gospodyń przełamała Żaneta Lipok, która w pierwszej partii była jednym z jaśniejszych ogniw ekipy z Chorzowa. Pod koniec premierowej odsłony środowego meczu rozwiązał się worek z bramkami. Dwie z nich zainkasowała młoda Julia Pietras, a ponadto rzut karny obroniła Karolina Szczurek. Do przerwy JKS prowadził 15:9.
ZOBACZ WIDEO Karol Bielecki: Więcej w karierze przegrałem niż wygrałem [cała rozmowa]
W drugiej partii chorzowianki delikatnie poprawiły grę w obronie, ale w ataku nadal miały dużo problemów. Bardzo mozolnie wypracowywały sobie pozycje rzutowe. Warto natomiast odnotować, że w 44. minucie Marcelina Polańska popisała się rzutem tyłem i zdobyła bardzo ładną bramkę. Był to jeden z nielicznych momentów w tym spotkaniu, w którym chorzowianki pokazały coś godnego pochwały.
Gdy na dziesięć minut przed końcem spotkania JKS prowadził ośmioma bramkami, było praktycznie pewne, że wygra ten mecz. Tylko kataklizm mógłby odebrać przyjezdnym ten triumf. Rzeczywiście, chorzowianki nie były w stanie zagrozić zdecydowanie lepiej dysponowanym przeciwniczkom, które w końcówce prowadziły już dziesięcioma bramkami.
Ostatecznie drużyna z Jarosławia znokautowała Ruch, triumfując 29:20. Kolejne dobre spotkanie w bramce JKS-u zagrała Karolina Szczurek. Najwięcej trafień dla zwycięskiego zespołu wywalczyły natomiast Martyna Żukowska oraz Magdalena Balsam. To trzecia porażka Ruchu w tym sezonie. Eurobud JKS Jarosław świętuje natomiast drugą wygraną.
Czytaj także: PGNiG Superliga. Dzień regeneracji wystarczył Pogoni. Duże problemy Orlen Wisły Płock w Szczecinie
KPR Ruch Chorzów - Eurobud JKS Jarosław 20:29 (9:15)
KPR Ruch Chorzów: Chojnacka, K. Gryczewska - Jaroszewska 1, Piotrkowska 3, Sójka 2, Cygan, Drażyk, Polańska 4, M. Gryczewska, Nimsz 3, Rodak 3, Doktorczyk, Lipok 3, Masłowska, Grabińska 1, Kiel.
Karne: 6/9.
Kary: 6 min. (Sójka, Polańska, Masłowska - po 2 min.).
Eurobud JKS Jarosław: Szczurek, Backiel - Bancilon 5, Kozimur 2, Aleksandra Szymborska 1, Żukowska 7, Turkalo 1, Balsam 6, Amanda Szymborska 1, Rygiel, Luberecka, Pietras 3, Donets 2, Strózik 1, Strzębała.
Karne: 2/2.
Kary: 10 min. (Żukowska, Bancilon - 4 min., Strózik - 2 min.).
Sędziowie: Urszula Lesiak - Małgorzata Lidacka.