PGNiG Superliga: Nadodrzańskie derby dla Gwardii. Chrobry wraca na tarczy

Newspix / Norbert Barczyk / Na zdjęciu: Adam Malcher
Newspix / Norbert Barczyk / Na zdjęciu: Adam Malcher

KPR Gwardia Opole wygrała z Chrobrym Głogów 27:23 w meczu 10. serii PGNiG Superligi. Gospodarze prowadzili niemal przez cały czas. Dużą zasługę w wygranej mieli obaj bramkarze opolan.

Na pierwsze trafienie do bramki Gwardii goście musieli czekać prawie pięć minut. Przełamał się bardzo aktywny od początku Stanisław Makowiejew. Opolanie nie wykorzystali jednak swoich szans i wynik przez kolejne minuty oscylował wokół remisu. Mocnymi rzutami z dystansu po obu stronach popisywali się Maciej Zarzycki i Szymon Działakiewicz. Obaj bramkarze też bronili solidarnie, Adam Malcher i Rafał Stachera mieli identyczną skuteczność i liczbę odbitych rzutów. Niestety ten drugi pod koniec pierwszego kwadransa meczu opuścił parkiet z groźnie wyglądającą kontuzją.

Kilkuminutowy kryzys Chrobrego zaczął się w momencie kiedy karnego nie wykorzystał Miłosz Bekisz. Chwilę później jego drużynie przyszło grać w podwójnym osłabieniu. Gwardziści natychmiast to wykorzystali i odskoczyli z wynikiem na 11:7. Spora w tym pomoc Malchera między słupkami. Przełamanie głogowian nastąpiło na trzy minuty przed przerwą, kiedy to rozwiązał się worek z bramkami. Był "zawiązany" przez osiem kolejnych minut. Dzięki temu udało się graczom Witalija Nata zmniejszyć stratę do dwóch goli.

ZOBACZ WIDEO Karol Bielecki: Więcej w karierze przegrałem niż wygrałem [cała rozmowa]

Zobacz również:
Trafne spostrzeżenie trenera Sandra Spa Pogoni Szczecin -->
Jan Klimków nie zagra dla PGE VIVE! -->

Po zmianie stron, podobnie jak na początku spotkania, goście mieli spore problemy ze zdobywaniem bramek. Ponownie na przeszkodzie stawał Malcher. Sytuację udało się opanować, ale opolanie mieli już cztery, pięć bramek zapasu. O spokoju nie mogło być jednak mowy. W szeregach Chrobrego dobrą passę sprzed przerwy utrzymywał Rafał Jamioł. Kilka piłek w bramce odbił Michał Kapela. By doprowadzić choćby do remisu, było to wciąż za mało.

Podopieczni Rafała Kuptela mądrze prowadzili grę. Dobrą zmianę między słupkami dał Malcherowi Mateusz Zembrzycki. Tymczasem przyjezdni zmarnowali już trzeciego karnego. Wygrana w nadodrzańskich derbach oddalała się od Chrobrego coraz dalej. W ostatnich minutach gry został on wypunktowany głównie przez Patryka Mauera i Mateusz Jankowskiego.

KPR Gwardia Opole - Chrobry Głogów 27:23 (12:10)

Gwardia: Zembrzycki, Malcher - Lemaniak, Siwak 2, Zarzycki 5, Mokrzki 3, Zieniewicz 1, Jankowski 6, Mauer 5, Milewski 1, Morawski 1, Działakiewicz 3, Skraburski
Karne: 4/4
Kary: 16 min. (Skarubski - 6 min., Działakiewicz - 4 min., Siwak, Zarzycki i Jankowski - po 2 min.)

Chrobry: Stachera, Kapela 1 - Wawrzyniak, Zdobylak 3, Sadowski, Podobas, Klinger 2, Babicz 2, Przysiek, Tylutki, Orpik 2, Jamioł 5, Krzysztofik 1, Bekisz 2, Makowiejew 5
Karne: 4/7
Kary: 10 min. (Orpik - 4 min., Tylutki, Krzysztofik i Makowiejew - po 2 min.)

Sędziowie: Andrzej Gratunik (Zielona Góra) oraz Mariusz Wołowicz (Wtórek)
Delegat ZPRP: Ireneusz Szumański (Niewiesze)
Widzów: 1200

Źródło artykułu: