ME 2020: komplikuje się sytuacja Biało-Czerwonych. Michał Daszek wciąż poza grą
Złe informacje dla kadry Patryka Rombla. Jak informuje Orlen Wisła Płock, powrót Michała Daszka do pełni sprawności zajmie jeszcze co najmniej miesiąc.
Mimo przedłużającej się nieobecności, Patryk Rombel (ku zaskoczeniu większości kibiców) zdecydował się powołać urodzonego w Tczewie zawodnika. Z braku laku, selekcjoner Biało-Czerwonych widział bowiem w Daszku podstawowego playmakera kadry.
Plan Rombla może jednak nie wypalić, bowiem przerwa Daszka potrwa jeszcze prawie miesiąc. Jak poinformowała drużyna wicemistrzów Polski za pośrednictwem Twittera, 27-latek potrzebuje jeszcze co najmniej 3-4 tygodni żeby wrócić do pełnej sprawności. Na razie Daszek będzie pracował indywidualnie, z coraz większymi obciążeniami, jednak trening z pełnymi obciążeniami wznowi najwcześniej dopiero w połowie stycznia.
Michał Daszek w ostatnich dniach przeszedł badania kontrolne. Sytuacja wygląda tak, że będzie trenował indywidualnie z coraz większymi obciążeniami jeszcze przez ok. 3-4 tygodnie. Po tym okresie powinien być już gotowy, aby wznowić treningi w pełnym zakresie. pic.twitter.com/0xjie2D98M
— SPR Wisla Plock (@SPRWisla) December 18, 2019
Tym samym Daszka może zabraknąć na nadchodzących ME 2020. Taki scenariusz byłby ogromnym ciosem dla reprezentacji Polski, która straciłaby jednego z kluczowych i najbardziej doświadczonych zawodników.
Czytaj także: pech Lovro Mihicia. Chorwat nie pojedzie na ME 2020!
ZOBACZ WIDEO #dziejesiewsporcie: Anna i Robert Lewandowscy na imprezie świątecznej Bayernu. Żona polskiego piłkarze wyglądała zjawiskowo