Piłka ręczna. Mistrzostwa Europy 2020. Francja - Norwegia. Ogromna niespodzianka, Francuzi odpadają z turnieju!

PAP/EPA / Vidar Ruud / Na zdjęciu: Nikola Karabatic (z prawej)
PAP/EPA / Vidar Ruud / Na zdjęciu: Nikola Karabatic (z prawej)

Szok i niedowierzanie! Reprezentacja Francji może pakować się do domu! W niedzielę w meczu o wszystko Trójkolorowi przegrali z Norwegią 26:28 (15:14).

Przed meczem jedno było pewne. Po wpadce w pierwszym spotkaniu Francuzi nie mogli sobie pozwolić na kolejne rozczarowanie. Żeby zostać w grze o wyjście z grupy, musieli wygrać dwa pozostałe starcia i liczyć na potknięcie obecnego lidera grupy D, Portugalczyków. W zdecydowanie bardziej komfortowej sytuacji byli Norwegowie, którym ewentualne zwycięstwo w niedzielę dawało pewny awans do kolejnej rundy.

Trójkolorowi rozkręcali się wyjątkowo powoli jak na ciężar spotkania. Pierwsze minuty należały do rywali, a przede wszystkim ich lidera - Sandera Sagosena. Rozgrywający PSG napędzał akcje Norwegów, a trzykrotni mistrzowie Europy niewiele mogli na to poradzić.

Na nieporadność swoich podopiecznych starał się reagować Didier Dinart. Na boisku, za niemrawego Nedima Remiliego pojawił się Dika Mem, a Nikolę Karabaticia zastąpił najmniej doświadczony w zespole Elohim Prandi. Zmiany podziałały zgodnie z planem, francuska maszyna przyśpieszyła, wyżej wyszła w obronie i sprawnie odrobiła straty.

ZOBACZ WIDEO Arabia Saudyjska się zmienia. To nie tylko Dakar, ale też inne wielkie imprezy

Siódmiak: trzecie miejsce było w naszym zasięgu!

Zawodnikom z kraju nad Sekwaną najlepiej wychodziła gra z pierwszą linią. Z powodzeniem wykorzystywali Ludovica Fabregasa, a ten jak na złość współgospodarzom nie chciał się pomylić. W dużej mierze dzięki postawie obrotowego Barca Lassa Francuzi wyszli na trzybramkowe prowadzenie. Nie trwało ono jednak długo, demony z pierwszej połowy wróciły i na tablicy znowu widniał remis.

Nie można powiedzieć, że Francuzi nie walczyli. Jednak żeby liczyć się w walce o tytuł, trzeba przede wszystkim wystrzegać się błędów, a tych w ich zespole nie brakowało. Niecelne podania, przestrzelone rzuty - w porównaniu do Norwegii popełnili ich zbyt wiele. Na kilka minut przed końcem Gerard i spółka byli o krok od odpadnięcia z turnieju!

Rombel: dziwne decyzje i dziwne dwuminutowe wykluczenia

Po 60 minutach ogromna niespodzianka stała się faktem! Naszpikowani gwiazdami światowego szczypiorniaka Francuzi po dwóch spotkaniach żegnają się z ME 2020! Do tragedii rozegranej w dwóch aktach wystarczył słabszy występ z Portugalią oraz duet Sagosen - Bergerud.

ME 2020, grupa D
Francja - Norwegia 26:28 (15:14)
Francja:

Gerard, Pardin - Remili 3, Lagarde 1, Prandi 1, Richardson, Mem, Tournat, N. Karabatić 3, Grebille, Abalo 4, Sorhaindo, Guigou 5 (4 k), Fabregas 8, Dipanda, Porte 1
Karne:
4/4
Kary:
10 min. (Remili, Guigou, Mem, Dipanda, Fabregas - po 2 min.)
Norwegia:

Saeveraas, Bergerud - Nikolaisen, Sagosen 10 (1 k), Overjordet, Overby, Jondal 5 (2 k), Bjornsen 4, Gullerud 4, Johannessen, O'Sullivan 1, Tangen, Reinkind 4, Gulliksen, Blonz, Rod
Karne:
2/3
Kary:
4 min. (Overby 4 min.)

Źródło artykułu: