PGNiG Superliga. Ambitna postawa głogowian to za mało. Azoty nie pozwoliły na niespodziankę w Puławach

Materiały prasowe / KS Azoty Puławy/Grzegorz Sierocki / Na zdjęciu: Mateusz Seroka (Azoty) w akcji rzutowej
Materiały prasowe / KS Azoty Puławy/Grzegorz Sierocki / Na zdjęciu: Mateusz Seroka (Azoty) w akcji rzutowej

Nie było niespodzianki w pierwszym meczu PGNiG Superligi Mężczyzn po przerwie zimowej. KS Azoty Puławy pokonały u siebie Chrobrego Głogów 33:29 i utrudniły rywalowi pościg w stronę pierwszej ósemki.

Zawodnicy Azotów Puławy od początku skutecznie wykonywali rzuty karne. Po dwóch celnych rzutach z siódmego metra Łukasz Rogulski, w 4. minucie było już 3:0 dla gospodarzy. Przewaga zespołu z województwa lubelskiego wzrastała i przy stanie 5:1, Witalij Nat poprosił o czas.

Jak się okazało, przyniosło to oczekiwany skutek. Mecz nieco się wyrównał i nie było już widać przewagi gospodarzy, którzy jednak wciąż mieli kilkubramkową przewagę. Jeszcze na trzy minuty przed przerwą było 18:12 dla Azotów. Ostatnie minuty puławianie jednak nieco przespali i głogowianie rzucając celnie trzy razy z rzędu złapali nieco dystans do rywala.

Łukasz Nowak wrócił po latach do Stali Mielec. Zobacz więcej!

Na początku drugiej połowy, aktywny zarówno w rzutach z siódmego metra, jak i z gry był Marcel Zdobylak. W dużej mierze dzięki jego skuteczności, drużyna gości zbliżyła się na trzy bramki różnicy. Później dodatkowo czerwoną kartkę zobaczył Dawid Dawydzik i przez ostatnich 21 minut gospodarze musieli radzić sobie bez reprezentanta Polski.

ZOBACZ WIDEO Cały świat żegna Kobego Bryanta. "Gdyby odciąć mu jedno z ramion, to wypłynęłaby z niego czerwono-czarna krew"

Nie przeszkodziło to jednak Azotom trzymać odpowiedni dystans do rywala. Zawodnicy z Puław tego dnia uniknęli bolesnych przestojów i udowodnili, że 13 punktów zdobytych więcej jesienią nie było dziełem przypadku.

Górnik przyparł Wisłę do muru. Zobacz więcej!

Do tego dobrze bronił Wadim Bogdanow, który tego dnia odbił aż 14 piłek, przy zaledwie sześciu obronach dwójki rywali. Ostatecznie puławianie wygrali 33:29 pokazując, że trudno będzie im odebrać czwarte miejsce. Chrobry pozostaje dziewiąty, z coraz mniejszą szansą na czołową ósemkę.

KS Azoty Puławy - Chrobry Głogów 33:29 (15:14)

KS Azoty: Bogdanow, Koszowy, Borucki - Seroka 6, Baczko 5, Podsiadło 5, Przybyski 5, Rogulski 5, Gumiński 4, Jarosiewicz 2, Dawydzik 1 oraz Łangowski, Kowalczyk, Adamczuk, Skwierawski, Szyba.
Karne: 7/7.
Kary: 8 min. (Dawydzik 2 min. - cz.k., Przybylski, Rogulski, Szyba - po 2 min.)

Chrobry: Stachera, Zapora - Babicz 5, Krzysztofik 5, Zdobylak 5, Jamioł 3, Makowiejew 3, Przysiek 2, Bekisz 2, Orpik 2, Buinienko 1, Klinger 1 oraz Grabowski, Sadowski, Tylutki.
Karne: 4/5.
Kary: 16 min. (Orpik, Tylutki - po 4 min., Sadowski, Przysiek, Makowiejew, Zdobylak - po 2 min.).

Sędziowie: Leszczyński, Piechota.
Delegat ZPRP: Marcin Zubek.

Widzów: 750.

Źródło artykułu: