PGNiG Superliga. Jedna dobra połowa Gwardii Opole to za mało na Orlen Wisłę Płock

WP SportoweFakty / Roksana Bibiela / Na zdjęciu: Ivan Stevanović
WP SportoweFakty / Roksana Bibiela / Na zdjęciu: Ivan Stevanović

Orlen Wisła Płock pokonała w hicie 19. kolejki PGNiG Superligi Mężczyzn Gwardię Opole 26:20. Do przerwy Nafciarze nie wyglądali jednak na drużynę, która odniesie kolejne zwycięstwo. Bohaterem meczu został bramkarz, Ivan Stevanović.

KPR Gwardia przyjechała do Płocka ze świadomością, że nie jest skazywana na pożarcie. Niemniej, w roli faworyta zawodów stawiano Orlen Wisłę. Pytaniem bez odpowiedzi pozostawało jedynie, jak fizycznie wyglądać będą Nafciarze mający w składzie kilku kadrowiczów.

Trener Xavier Sabate nieco zaskoczył, bo mecz w wyjściowej siódemce rozpoczął w bramce Ivan Stevanović, a nie Adam Morawski. I Chorwat dał się we znaki opolanom, a przede wszystkim Patrykowi Mauerowi. Wicelider strzelców PGNiG Superligi Mężczyzn z nietęgą miną siadał na ławce rezerwowych po swoich nieudanych próbach z rzutów karnych. Swoje pierwsze trafienia po powrocie na parkiet zaliczył z kolei Michał Daszek. Do przerwy dorobił się 4 bramek. Brązowi medaliści mieli duże problemy ze skutecznością (4:1).

Legenda może przejąć stery w niemieckiej kadrze. Czytaj więcej!

Im jednak dalej w mecz, tym Gwardia zaczęła wchodzić na wyższy poziom. A idealnym tego przykładem była akcja z 19. minuty. Jędrzej Zieniewicz kapitalnym zwodem minął Philipa Stenmalma. Szwed chwilę potem oglądał plecy 23-letniego Polaka, a broniący wówczas z ponad 50-procentową skutecznością Stevanović musiał wyjąć piłkę z siatki. Trener Rafał Kuptel aż krzyknął z zachwytu. To było pierwsze ostrzeżenie dla Wisły.

ZOBACZ WIDEO: Transfer Radosława Majeckiego majstersztykiem. "Przejście do AS Monaco to świetna decyzja!"

W 24. minucie Renato Sulić powinien otrzymać czerwoną kartkę. Bez pardonu uderzył pięścią w żebra Karola Małeckiego. Zszedł z "dwójką". Obrotowy powinien być szczęśliwy, że to się tylko tak skończyło. Nafciarze wyjątkowo często dopuszczali się ostrych fauli, po których arbitrzy z Głogowa odsyłali kolejnych płocczan na ławkę. Opolanie wydawali się być dla nich po prostu za szybcy. W efekcie do przerwy Wisła przegrywała 11:12. Choć z takiego rezultatu i tak powinna być zadowolona.

Pytaniem bez odpowiedzi pozostawało tylko, jak Gwardia wykorzysta słabość gospodarzy po zmianie stron. Ci drudzy zaczęli wprowadzać w życie plan nakreślony na drugą połowę przez Sabate. Rozciągali obronę gości. Idealnymi podaniami obsługiwany był Daszek. Na kole dobrze pokazywał się Sulić. W 37. minucie wynik brzmiał już 17:14. Opolanie z coraz większym trudem dochodzili do pozycji rzutowych. Miejscowi raz po raz karcili przyjezdnych skutecznymi kontrami.

Zobacz także: kolejny znakomity występ Bosego w Pogoni

Niewidoczny był Mauer. Gwardia nie składała broni, ale patrząc na nieprzemyślany rzut z dystansu Michała Milewskiego oraz z dużo bliższej odległości nieudaną próbę Kamila Mokrzkiego, szanse na jakąkolwiek zdobycz punktową spadały do zera. Na nieco ponad 5 minut przed końcem goście mieli jeszcze większy problem. Najpierw ukarany został Dariusz Skraburski, a przy błędzie zmiany także Dawid Balcerek. Wicemistrz Polski zdominował ten fragment i wygrał 19. spotkanie w Superlidze w obecnym sezonie.

PGNiG Superliga, 19. kolejka:

Orlen Wisła Płock - KPR Gwardia Opole 26:20 (11:12)

Orlen Wisła: Stevanović (18/36 - 50 proc.) - Daszek 11 (2/3), Stenmalm 2, Matulić 1, Ruiz 3, Piechowski, Sunsja, Szita, Żabić 1, Igropulo 1 (1/2), Sulić 3, Czapliński, Mindegia 2, Mlakar 1.
Karne: 3/5.
Kary: 14 min. (Stenmalm - 4 min., Matulić, Piechowski, Żabić, Sulić, Mlakar - 2 min.).

Gwardia: Zembrzycki (11/34 - 32 proc.), Balcerek (4/7 - 57 proc.) - Lemaniak 1, Fabianowicz 2 (0/1), Zarzycki 3, Małecki 1, Mokrzki 2, Zieniewicz 2, Jankowski, Kawka 1, Mauer 3 (0/2), Milewski 2, Morawski, Działakiewicz 1, Stefani, Skraburski 2.
Karne: 0/3.
Kary: 10 min. (Małecki, Skraburski - 4 min., Balcerek - 2 min.).

Sędziowie: Habierski, Skrobak (obaj z Głogowa).
Widzów: 1200.

Komentarze (29)
avatar
Bertus
1.02.2020
Zgłoś do moderacji
6
0
Odpowiedz
Gdyby takie uderzenie jak Sulicia było w drugą stronę... to skrzynka mailowa związku zapchana już by była DONOSAMI i filmikami orleniarzy ...buehe he he 
Wiślak zks
1.02.2020
Zgłoś do moderacji
2
8
Odpowiedz
Fragment grudniowej wypowiedzi Berta: Czytaj całość
avatar
Scyzoryk100
1.02.2020
Zgłoś do moderacji
5
1
Odpowiedz
Frekwencja na meczu była zniewalająca, tłumy na stojąco. 
avatar
Maxi-102
1.02.2020
Zgłoś do moderacji
0
5
Odpowiedz
avatar
pawel7519
1.02.2020
Zgłoś do moderacji
2
2
Odpowiedz
Złoty a gdzie twoje drugie konto Karolina, coś ucichło bardzo