Gwardia musi przyzwyczaić się do wysokiego tempa, w najbliższym czasie rozegra kilka spotkań w systemie środek tygodnia - weekend. To efekt pierwszego w historii awansu do fazy grupowej Pucharu EHF. Nim brązowi medaliści Superligi pojawią się w niemieckim Melsungen, rozegrali mecz ligowy z Wybrzeżem Gdańsk.
ZOBACZ: Perła przerwała złą passę
Opolanom nie poszło łatwo, bo jedno z najlepszych spotkań w ostatnich miesiącach rozegrał bramkarz Wybrzeża Przemysław Witkowski. Liderzy Gwardii dość często nadziewali się na golkipera i dopiero w końcówce uzyskali kilka bramek przewagi.
ZOBACZ: Lijewski bliżej MKS-u Kalisz?
Po drugiej stronie równie wysoki poziom utrzymywał Mateusz Zembrzycki. Młodszy z bramkarzy opolan zatrzymywał głównie Mateusza Wróbla i Kamila Adamczyk, w dodatku trzy razy rzucił do pustej brmaki. W weekend czeka go zdecydowanie trudniejsze zadanie, w Melsungen roi się od reprezentantów Niemiec i klasowych graczy.
KPR Gwardia Opole - Torus Wybrzeże Gdańsk 28:22 (15:14)
Gwardia: Zembrzycki 3 (12/32 - 38 proc.), Malcher (1/3 - 33 proc.) - Klimków 4, Działakiewicz 4, Mokrzki 3, Jankowski 3, Milewski 3, Zieniewicz 2, Mauer 2/1, Kawka 2, Morawski 1, Lemaniak 1, Skraburski, Małecki, Zarzycki, Fabianowicz
Torus Wybrzeże: Witkowski (10/32 - 31 proc.), Kiepulski (1/4 - 25 proc.) - Adamczyk 5, Wróbel 4, Prymlewicz 4/3, Papaj 3, Salacz 2, Sulej 1, Bednarek 1, Komarzewski 1, Pieczonka 1, Frańczak, Gajek, Gądek, Sadowski, Janikowski
ZOBACZ WIDEO: Menadżer Kamila Grosickiego zdradza kulisy transferu. Potwierdził, że były dwie inne ciekawe oferty