Liga Mistrzów. Montpellier HB - PGE VIVE Kielce. Sporo do stracenia. Trudne zadanie mistrzów Polski

Newspix / Marcin Bulanda / Na zdjęciu: Artsiom Karalek (z piłką)
Newspix / Marcin Bulanda / Na zdjęciu: Artsiom Karalek (z piłką)

W sobotę żółto-biało-niebiescy wkroczą w drugą część fazy grupowej Ligi Mistrzów. Margines błędu praktycznie nie istnieje, dlatego mistrzowie Polski muszą wygrać w 11. kolejce z Montpellier HB.

Mecz tygodnia - jedno spotkanie w kolejce, które ze względu na spodziewany wysoki poziom oraz oczekiwane wielkie emocje dostaje specjalną oprawę i jest szeroko relacjonowane w Europie. Zawodnicy drużyn biorących udział w tym pojedynku są brani pod lupę, ich statystyki szczegółowo analizowane, a ich gra rozkładana na czynniki pierwsze.

Po sześciu tygodniach przerwy wracają rozgrywki Ligi Mistrzów, a wraz z nimi "mecz tygodnia" - tym razem w świetle reflektorów znajdzie się starcie Montpellier HB z PGE VIVE Kielce. Dla obu zespołów będzie to już trzecie takie spotkanie w tym sezonie - dotychczas lepiej pod presją spisywali się mistrzowie Polski - mają już na swoim koncie jedno zwycięstwo (z Vardarem Skopje) i jeden remis (z kilończykami). Bilans Francuzów jest skromniejszy - zdołali zremisować z Porto Sofarmą, ale na własnym parkiecie musieli uznać wyższość THW Kiel. Kibice żółto-biało-niebieskich z pewnością nie obraziliby się, gdyby ich zespół podtrzymał passę i dopisał kolejną wygraną.

Z perspektywy mistrzów Polski pojedynek w Montpellier jest niezwykle ważny. Kielczanie po dziesięciu kolejkach zajmują trzecie miejsce w grupie B, Francuzi mają do nich zaledwie punkt straty i są tuż za nimi. Jeśli szczypiorniści z województwa świętokrzyskiego chcą się liczyć w walce o pierwsze dwie pozycje w grupie, to nie mają innego wyjścia - muszą w sobotę wygrać.

ZOBACZ WIDEO: Menadżer Kamila Grosickiego zdradza kulisy transferu. Potwierdził, że były dwie inne ciekawe oferty

- Nie chcemy wywierać za dużej presji - podkreśla drugi trener PGE VIVE Uros Zorman i dodaje: - Zrobimy wszystko, by wygrać ten mecz, jedziemy tam po dwa punkty, będzie je jednak bardzo trudno zdobyć. Zagramy w mniejszej hali, w której nasi rywale będą mogli liczyć na lepszą atmosferę. Mam nadzieję, że sobie z tym poradzimy i pokażemy charakter tak jak podczas starcia z Wisłą Płock - mówi Słoweniec.

Czytaj też: Pierwsze echa zmian w Superlidze. PGE VIVE Kielce poszuka polskiego obrotowego?

Z ciężaru gatunkowego pojedynku doskonale zdają sobie sprawę także zawodnicy mistrza Polski: - Wiemy, jak ważny jest ten mecz i mam nadzieję, że go wygramy. Z mojej strony mogę tylko powiedzieć, że damy z siebie wszystko - zapowiada Blaż Janc.

- Aby wygrać w Montpellier, sportowo trzeba się wznieść na wyżyny - twierdzi z kolei Mariusz Jurkiewicz.

W tym sezonie kielczanie musieli się już pogodzić z przegraną z Francuzami - w październiku na własnym parkiecie ulegli dwoma trafieniami 27:29.

- Montpellier jest bardzo dobrym zespołem. Wbrew opinii wielu ekspertów, nie jest to żaden europejski średniak. Moim zdaniem to drużyna, która nawet bez swoich liderów potrafi grać na bardzo wysokim poziomie. Dlatego doskonale zdajemy sobie sprawę, że to będzie naprawdę wymagający mecz. Tym bardziej, że na swoim terenie, jak każdy zespół, są jeszcze silniejsi - mówi Jurkiewicz.

Mistrzowie Polski swoje ostatnie spotkanie bezproblemowo zwyciężyli (we wtorek pokonali Orlen Wisłę Płock 29:20), natomiast Francuzi nieoczekiwanie przegrali z jedenastą drużyną w tabeli - Ivry Handball 25:30.

- Porażka jest niespodziewana, ale to liga francuska, gdzie różne wyniki się zdarzają, więc mimo że jest to niespodzianka, to w szoku nie jestem. Czy to o czymś świadczy? Z naszej perspektywy na pewno nie będziemy tego wyniku brali pod uwagę. To ich problem, czy to im jakoś komplikuje walkę o krajowy tytuł. Nie sądzę, by coś to zmieniało w kwestii naszego meczu - kwituje rozgrywający.

We Francji żółto-biało-niebiescy zagrają bez Igora Karacicia, który w finale mistrzostw Europy doznał kontuzji mięśnia przywodziciela uda. Pod znakiem zapytania stoją też występy Angela Fernandeza Pereza i Krzysztofa Lijewskiego.

Liga Mistrzów, 11. kolejka:

Montpellier HB - PGE VIVE Kielce / 08.02.2020, godz. 17:15

Komentarze (9)
handWeeDball
8.02.2020
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Nikt102 ma po prostu kiepskie nic nie znaczace zycie, na niego nie mozna sie gniewac tylko mu wspolczuc ;) 
Big Stan
8.02.2020
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Wylazła menda. Odżyła. 
avatar
Maxi-102
8.02.2020
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Kolejny sezon...serialu... "Wytarci o parkiet"...czas zacząć....:) 
avatar
Miasto mistrzów - Kielce
8.02.2020
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Jeżeli Sego nie będzie miał dnia konia i nie wzniesie się na maksa to powinniśmy podołać zadaniu. Nie można obijać bramkarza albo aluminium tak jak to miało miejsce w Porto. Brakuje tylko Karac Czytaj całość
avatar
K_i_b_i_c
8.02.2020
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Po lekcji walki i zaangażowania w Kielcach należy się szacunek dla wygranych. Jeżeli Vive podejdzie do tego meczu jak do świętej wojny, wygra i tego Wam życzę.