Rozgrywki były zawieszone od ponad tygodnia i według informacji WP SportoweFakty ostateczna decyzja miała zapaść w poniedziałek 23 marca. Władze rozgrywek potwierdziły nasze doniesienia, PGNiG Superliga poszła identyczną drogą jak liga koszykarska i hokejowa.
W rozgrywkach kobiet i mężczyzn utrzymano dotychczasową tabelę. W sezonie 2020/21 nie będzie spadków - wszystkie uczestniczące drużyny spełniły kryteria sportowe i mogą przystąpić do kolejnego procesu licencyjnego.
W wyniku decyzji mistrzem Polski po raz 17. zostali szczypiorniści PGE VIVE Kielce, ponownie srebro dla Orlenu Wisły Płock, brąz dla NMC Górnika Zabrze. Wśród pań kolejne złoto dla Perły Lublin, drugie miejsce dla Metraco Zagłębia Lubin, trzecia lokata dla KPR-u Gminy Kobierzyce.
- Zdrowie jest na pierwszym miejscu, dlatego w trosce o zawodników, kibiców, przedstawicieli mediów, a także wszystkich, którzy pracują przy organizacji meczów, decydujemy o zakończeniu rozgrywek. Zdajemy sobie sprawę, że wznowienie rywalizacji w tym sezonie byłoby niezwykle skomplikowane, a wręcz niemożliwe. Obecnie drużyny nie trenują i nie wiadomo, kiedy mogłyby wrócić do treningów. A muszą mieć odpowiednio dużo czasu na przygotowanie się do rozegrania meczów w rundzie finałowej i spadkowej. To dla nas trudna decyzja, ale uważamy, że najlepsza. Wierzymy, że w przyszłym sezonie wszyscy wrócimy na boisko silniejsi - skomentował Marek Janicki, prezes Superligi Sp. z o.o.
ZOBACZ: Pierwszoligowcy chcą walczyć o awans
ZOBACZ: Reprezentant zostaje w Kaliszu
ZOBACZ WIDEO: Koronawirus. Ministerstwo Zdrowia opublikowało specjalny film