Od kilku tygodni rozgrywki były zawieszone, ale wciąż tliła się nadzieja, że uda się je dokończyć. Ostatnie decyzje prezydenta Macrona i ogromna liczba zachorowań zmusiły jednak do drastycznych kroków. Według najnowszych wytycznych, obecne obostrzenia zostaną przedłużone do maja, a wszelkie miejsca rozrywki, jak kina czy restauracje, mają być zamknięte nawet do lipca.
W tej sytuacji władze LNH nie zwlekały i w uzgodnieniu z klubami podjęły decyzję o zakończeniu rozgrywek. Mistrzem ponowie Paris Saint-Germain HB, które o sześć punktów wyprzedziło HBC Nantes. PSG uzyskało prawo gry w odmienionej przyszłorocznej Lidze Mistrzów, do Ligi Europejskiej (do tej pory Pucharu EHF) zakwalifikowały się Nantes, Nimes, Montpellier i Toulouse. Zapewne jedna z tych ekip postara się o dziką kartę do Ligi Mistrzów.
Kolejny tytuł do kolekcji dołożył Kamil Syprzak. Obrotowy reprezentacji wywalczył wcześniej cztery mistrzostwa Hiszpanii z Barceloną, we Francji to jego pierwsze poważne trofeum. Polak bynajmniej nie statystował, niedawno został nawet uznany trzecim najlepszym transferem w lidze (ZOBACZ).
Syprzak razem z PSG może jeszcze powalczyć o triumf w Lidze Mistrzów, o ile w ogóle dojdzie w niej do ostatecznych rozstrzygnięć. Według najnowszych informacji, EHF rozważa scenariusz z rozegraniem wyłącznie Final4 (CZYTAJ).
Francuzi zdecydowali, że ligowy byt zachowają Tremblay-en-France HB i US Creteil HB, a do elity dołączą najlepsi drugoligowcy Cesson Rennes HB i Limoges Hand 87.
ZOBACZ WIDEO: Mateusz Bieniek w centrum pandemii koronawirusa. Reprezentant Polski opowiada o życiu we Włoszech