Do takich informacji dotarł kielecki oddział "Gazety Wyborczej". Rozgrywający mistrzów Polski, Mariusz Jurkiewicz, nie wróci już więcej na parkiet. 38-letni zawodnik miał zdecydować o zawieszeniu butów na kołku. Tym samym lutowy występ przeciwko Montpellier będzie najprawdopodobniej ostatnim meczem rozegranym przez byłego reprezentanta Polski (więcej o urazie, którego nabawił się w tym starciu Jurkiewicz, przeczytasz TUTAJ).
To nie pierwsze doniesienia o możliwym końcu kariery Jurkiewicza. Temat ten pojawił się już rok temu, gdy wygasał jego kontrakt z kielecką drużyną. Sam zainteresowany jednak zaprzeczył tym doniesieniom, a następnie związał się z Wybrzeżem Gdańsk. W trójmiejskim zespole nie zagrał ani minuty, bowiem jeszcze przed rozpoczęciem sezonu Jurkiewicz wrócił do PGE VIVE Kielce (o czym dowiesz się TUTAJ).
Jak na razie doniesienia "Gazety Wyborczej" nie zostały potwierdzone, jednak biorąc pod uwagę ostatnie problemy zdrowotne Jurkiewicza, taki scenariusz jest prawdopodobny.
Mariusz Jurkiewicz to były reprezentant Polski, dwukrotny brązowy medalista MŚ (z 2009 oraz 2015 roku). Przez większość swojej kariery grał w klubach hiszpańskich; do kraju wrócił w 2013 roku, gdy podpisał kontrakt z Orlen Wisłą Płock. Przez ostatnie 5 lat występował w drużynie PGE VIVE Kielce, z którą wygrał Ligę Mistrzów.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Adrian Mierzejewski pokazał swój trening