Norweg był głównym kandydatem do roli prawego rozgrywającego Nafciarzy, ale od pewnego czasu temat ucichł, właściwie przestał istnieć. Christoffer Rambo zapowiadał się jako kandydat na gwiazdę PGNiG Superligi, przez siedem lat w niemieckim Minden wyrobił sobie opinię solidnego strzelca.
31-latek wybrał jednak ofertę klubu spoza europejskiej czołówki. Rambo zdecydował się wrócić do Runar Sandefjord, w którym zaczynał profesjonalną karierę. Kontrakt będzie obowiązywać od 2021 roku przez trzy lata.
Orlen Wisła Płock nie ma aktualnie zakontraktowanego drugiego prawego rozgrywającego na sezon 2021/22. Kilka miesięcy temu Nafciarze związali się z Davidem Fernandezem, w którym widziano lidera zespołu. Hiszpan - z powodu przewlekłych problemów z kolanami - wciąż nie zadebiutował w barwach Wisły. Zdecydowanie częściej gra ściągnięty awaryjnie z Veszprem nastoletni Zoran Ilić. Wicemistrzowie Polski kilka tygodni temu sondowali także możliwość pozyskania Szymona Działakiewicza z Gwardii Opole.
Wypożyczony Węgier jak na razie zostawia znacznie lepsze wrażenie od Predraga Vejina. Bardziej ograny Serb rzadko pojawia się na boisku i nie dał na razie powodów, by Wisła przedłużyła z nim roczny kontrakt.
ZOBACZ:
Ważny sponsor na dłużej z PGNiG Superligą
Drugi japoński kiler w Tarnowie
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Maria Szarapowa szykuje formę na święta