PGNiG Superliga: grad bramek w Puławach. Azoty wygrały z Zagłębiem Lubin

Zdjęcie okładkowe artykułu: Materiały prasowe / KS Azoty Puławy/Grzegorz Sierocki / Na zdjęciu: akcja z meczu Azoty - Zagłębie
Materiały prasowe / KS Azoty Puławy/Grzegorz Sierocki / Na zdjęciu: akcja z meczu Azoty - Zagłębie
zdjęcie autora artykułu

Azoty Puławy wygrały z Zagłębiem Lubin 36:29 w meczu 4. kolejki PGNiG Superligi. Gospodarze odnieśli drugą z rzędu wygraną w odstępie trzech dni.

Już w pierwszej akcji zbierający ostatnio same pochwały bramkarz Miedziowych Marcin Schodowski obronił rzut karny. Później też zanotował kilka udanych obron. Przez kilka minut Zagłębie utrzymywało kontakt bramkowy. Dobra passa skończyła się kiedy Azoty po błędach gości zaczęły ich kontrować. W 13. minucie zrobiło się 7:2. Trochę ożywienia w szeregi Zagłębia wniosło wejście na parkiet doświadczonego obrotowego Michała Stankiewicza. Trener miejscowych Lars Walther jeszcze wcześniej rozpoczął rotowanie składem, z całkiem dobrym skutkiem. Przewaga puławian wciąż oscylowała wokół pięciu bramek.

Kilka minut przed przerwą po kilku z rzędu błędach podania Azotowców, podopieczni Jarosława Hipnera zdołali częściowo zmniejszyć stratę. Tylko na moment, bo ostatnie dwa gole przed przerwą zdobyli znowu puławianie i prowadzili 15:10. W szeregach tej drużyny tak jak w poniedziałkowym meczu z SPR-em Stalą Mielec dobre noty za grę zbierał golkiper Wadim Bogdanow. Co warto odnotować, gracze Zagłębia już do przerwy mieli na koncie sześć dwuminutowych wykluczeń.

Druga połowa toczyła się od początku w podobnych okolicznościach jak przed przerwą. Obie ekipy zdobywały często bramki po szybkim wznowieniu ze środka. W Zagłębiu brakowało lidera, który wziąłby na siebie ciężar zdobywania goli. Roman Czyczykało w tym meczu zawodził.

W 48. minucie w barwach puławskiego klubu zadebiutował Słoweniec Andraż Velkavrh. Po kolejnych czterech minutach zanotował pierwsze trafienie dla nowej drużyny. Tymczasem to Miedziowi zbliżyli się na cztery trafienia. Trener Walther poprosił o przerwę w grze i sytuacja uspokoiła się.

Zobacz także:  Słoweński rozgrywający w Azotach Puławy --> Liga Mistrzów. Udany występ Mateusza Korneckiego -->

PGNiG Superliga, 4. kolejka:

KS Azoty Puławy - Zagłębie Lubin 36:29 (15:10) Azoty

: Bogdanow, Zembrzycki - Jurecki 4, Akimienko 7/5, Szyba 3, Gumiński 5, Bachko 1, Dawydzik 4, Podsiadło 2, Przybylski 2, Rogulski 2, Seroka 3, Kowalczyk 1, Łangowski 1, Velkavrh 1 Karne: 5/7 Kary: 4 min. (Rogulski i Szyba - po 2 min.).

Zagłębie: Schodowski, Bartosik, Wiącek - Marciniak 2, Kupiec 3, Czyczykało 4/1, Drobiecki 3/1, Netz 1, Stankiewicz 5, Gębala, Adamski 1, Bogacz 1, Pawlaczyk 5, Pietruszko 2, Duszyński, Hajnos 2 Karne: 2/4 Kary: 18 min. (Czyczykało - 4 min., Stankiewicz, Pawlaczyk, Gebala, Duszyński, Pietruszko, Marciniak oraz Adamski - po 2 min.)

Sędziowie: Łukasz Kamrowski (Cedry Wielkie) oraz Piotr Wojdyr (Gdańsk) Delegat: Mirosław Baum (Warszawa)

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: kapitalne uderzenie na polu golfowym. Nagranie jest hitem

Źródło artykułu: WP SportoweFakty
Czy dwie z rzędu wygrane Azotów to dobry prognostyk przed meczem z Łomżą Vive Kielce?
Tak
Nie
Zagłosuj, aby zobaczyć wyniki
Trwa ładowanie...
Komentarze (3)
MistrzowieSwiata
27.11.2020
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Nie jest mu głupio bo poza nim napisałeś mn. Ty i ja:) więc mu już nie może być głupio:)  
avatar
Krzysztof_WP
27.11.2020
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
głupio Ci cała doba i nikt poza tobą nic tu nie napisał. Ale spoko przyjmuje do wiadomości że się obawiacie Mi Mi Michała  
avatar
Złoty Bogdan
26.11.2020
Zgłoś do moderacji
3
0
Odpowiedz
A w sobotę "święta wojna", czyli pojedynek dwóch najlepszych ekip w naszej lidze :)