PGNiG Superliga. Przerwany wywiad. Tałant Dujszebajew wyjaśnił przyczyny swojego zachowania

Łomża Vive Kielce wydała oświadczenie po przerwanym wywiadzie Tomasza Gębali dla TVP Sport. W trakcie pomeczowej rozmowy zawodnik został wezwany do szatni przez trenera Tałanta Dujszebajewa.

Marcin Górczyński
Marcin Górczyński
Tałant Dujszebajew WP SportoweFakty / Sebastian Maciejko / Na zdjęciu: Tałant Dujszebajew
Oto cała treść oświadczenia z klubowej strony kielcehandball.pl.

Trener Tałant Dujszebajew darzy media wielkim szacunkiem i zawsze chętnie współpracuje z dziennikarzami. Sytuacja, która miała miejsce po meczu była wynikiem nieporozumienia komunikacyjnego dotyczącego pory dostępności zawodników na ściance telewizyjnej.

Bardzo przepraszamy Dziennikarzy i Telewidzów oraz wszystkie inne osoby, które poczuły się urażone zaistniałą sytuacją. Jednocześnie jako Klub zapewniamy, że szkoleniowiec drużyny Łomża Vive Kielce nie miał na celu utrudniania pracy dziennikarzom. Trenerowi Talantowi Dujshebaevowi zależało jedynie na sprawnym przeprowadzeniu rozmowy pomeczowej ze wszystkimi członkami zespołu.
Szkoleniowiec Mistrzów Polski wystosował list skierowany do władz PGNiG Superligi oraz redakcji TVP Sport, którego treść przedstawiamy poniżej.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Ivanović wciąż wygląda znakomicie. Fani zachwyceni najnowszym zdjęciem

"Szanowni Państwo,

niniejszym listem chciałbym odnieść się do sytuacji, która miała miejsce 14 lutego 2021 r., po meczu PGNiG Superligi pomiędzy Azotami Puławy a Łomża Vive Kielce. Chciałbym bardzo serdecznie przeprosić za nieporozumienie, do którego doszło podczas wywiadu.
Moje zachowanie podyktowane było błędem w komunikacji. Przed meczem dotarła do mnie informacja, że moi zawodnicy mają być do dyspozycji telewizji dziesięć minut po zakończeniu spotkania. Bardzo szanuję rolę mediów w promocji piłki ręcznej i zawsze jestem bardzo otwarty na współpracę z dziennikarzami. Rozumiem, że bezpośrednie komentarze w transmisji na żywo są bardzo ważne i staram się nie utrudniać dziennikarzom pracy, dopasowując się do wyznaczanego przez nich harmonogramu.
Przekonany byłem o tym, że mój zawodnik na ściance telewizyjnej powinien stawić się później niż to się w rzeczywistości odbyło. Dla mnie, jako trenera, szczególnie ważne jest, by po zakończonym meczu jak najszybciej omówić jego przebieg ze wszystkimi zawodnikami i dlatego właśnie nakazałem zawodnikowi niezwłoczne stawienie się w szatni.

Jak się później okazało, wszystko wyniknęło z nieporozumienia dotyczącego czasu, jaki miałem na przeprowadzenie rozmowy z drużyną. Bardzo przepraszam wszystkich, którzy poczuli się urażeni zaistniałą sytuacją.

Z wyrazami szacunku,

Talant Dujshebaev
trener drużyny Łomża Vive Kielce"

ZOBACZ:
KPR Kobierzyce wciąż zagraża Zagłębiu
Wysoka wygrana Stali Gorzów

Czy uważasz, że nie należało przerywać wywiadu?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×