Już od dwóch lat Rafał Gliński stopniowo przyzwyczaja się do nowego etapu w życiu. Niedawny podstawowy środkowy jest asystentem trenera Marcina Lijewskiego, gra rzadziej niż w poprzednich sezonach, rzucił jedynie dwie bramki. Wkrótce zamieni meczowy trykot na bardziej formalny strój, w Górniku ma być kimś w rodzaju dyrektora sportowego.
38-latek pojawił się w Superlidze prawie dwie dekady temu. Grał m.in. w Vive Kielce i Stali Mielec, a w 2015 roku trafił do Górnika Zabrze. W reprezentacji występował do 2016 roku, zdobył brązowy medal MŚ 2009. Dał się szczególnie zapamiętać z bramki w meczu z Norwegią podczas MŚ 2009. To właśnie Gliński doprowadził do remisu, chwilę później Artur Siódmiak rzutem przez całe boisko zapewnił Polakom półfinał.
W Zabrzu wciąż ufają innemu weteranowi. Trzon obrony w sezonie 2021/22 nadal ma stanowić Michał Adamuszek. 35-letni były król strzelców Superligi kilka lat temu stał się specjalistą od defensywy, w Górniku jest podstawowym graczem tej formacji. Na razie Adamuszek związał się z klubem na kolejny rok.
Z Górnika odejdą natomiast inni ligowi wyjadacze - Bartłomiej Tomczak i Sasza Buszkow.
ZOBACZ:
Zmiana trenera w Skopje
Wielki talent jednak zmieni klub
ZOBACZ WIDEO: Bartłomiej Dąbrowski docenił klasę Chemika Police. "Wykonali fantastyczną robotę"