Reprezentant Holandii wybrał ofertę GC Amicitia Zurych. Już od pewnego czasu mówiło się, że Iso Sluijters nosi się z zamiarem wyjazdu z Polski, jednak przed sezonem 2020/21 (głównie z powodu narodzin dziecka i sytuacji pandemicznej) postanowił jeszcze zostać w Zabrzu. Przed kolejnymi rozgrywkami było jasne, że Holender opuści PGNiG Superligę.
Jak go zapamiętamy? Jako jednego z najbardziej stabilnych graczy na polskich boiskach. Wprawdzie zdarzały mu się gorsze dni, ale przeważnie nie zawodził w barwach Górnika. Od 2016 roku był liderem w ataku, dostał nominację do nagrody dla najlepszego bocznego rozgrywającego ligi. Jego bilans w Superlidze to blisko 500 bramek, pod tym względem niewielu obcokrajowców może się z nim równać.
Nowy klub Sluijtera do niedawna był w czołówce ligowej, ale ostatni sezon trzeba uznać za stracony. Amicita dopiero po spotkaniach fazy play-out utrzymała się w szwajcarskiej ekstraklasie.
Holender spróbuje sił w piątym kraju (poza ojczyzną), wcześniej grał w Niemczech (Erlangen, Emsdetten), Norwegii (Elverum), Hiszpanii (Alcobendas i San Antonio) oraz Polsce.
ZOBACZ:
Lublinianki nie zawiodły w Kielcach
Pokaz siły Wisły
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: świetna forma żony Kota. A zaledwie kilka miesięcy temu urodziła dziecko
Czy spodziewałeś się, że Sluijters trafi do lepszego klubu? 
