Po jesiennych spotkaniach, Eurobud JKS Jarosław - podobnie jak trzeci w tabeli KPR Gminy Kobierzyce miał w tabeli 18 punktów. EKS Start Elbląg uzbierał tych punktów dwa razy mniej i miał pięć porażek z rzędu w lidze.
Zawodniczki prowadzone przez trenera Marcina Pilcha od początku prezentowały się nieźle i po tym, jak w 9. minucie spotkania swoją pierwszą bramkę rzuciła Barbara Choromańska, prowadziły 4:2. Jeszcze w 15. minucie, na tablicy wyników widniał rezultat 5:7.
Wówczas jednak do głosu doszły szczypiornistki z Podkarpacia, które w ciągu trzech minut rzuciły trzy bramki z rzędu, wychodząc w końcu na prowadzenie. Przez ostatni kwadrans pierwszej połowy, zespół z Jarosławia stracił zaledwie cztery bramki. Jeszcze podczas tej części spotkania, gdy trafiła Olivera Vukcević było 14:10 dla Eurobud JKS-u. Ostatecznie na przerwę obie drużyny schodziły przy trzybramkowym prowadzeniu gospodyń.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: szalony trening Pudzianowskiego. "Gorąco było dziś, -10°C"
Drugą połowę bardzo dobrze rozpoczęły faworytki. Skuteczna była Magda Balsam, choć nawet ona nie ustrzegła się błędów. Gdy w 42. minucie trafiła Aleksandra Dorsz, Eurobud JKS prowadził już 22:14 i stało się jasne, że tylko katastrofa może zabrać jarosławiankom trzy punkty.
Taka się jednak nie zdarzyła. EKS Start Elbląg co prawda zmniejszył w samej końcówce straty do czterech bramek różnicy, jednak kropkę nad "i" postawiła Joanna Gadzina , rzucając dwie ostatnie bramki w meczu. Drużyna z Jarosławia wygrała 29:23 i przynajmniej na chwilę wskoczyła na ligowe podium.
Eurobud JKS Jarosław - EKS Start Elbląg 29:23 (14:11)
Eurobud JKS: Djurasinović, Kucharczyk - Balsam 11, Gadzina 7, Dorsz 4, Matuszczyk 2, Niesciaruk 2, Kozimur 1, Vukcević 1, Guziewicz 1 oraz Zimny, Mrden, Strózik, Wołownyk.
Karne: 4/6.
Kary: 10 min. (Wołownyk, Strózik, Kozimur, Niesciaruk, Gadzina - po 2 min.).
EKS Start: Pająk, Hypka, Żarnoch - Kopańska 5, Stapurewicz 4, Owczarek 3, Szczepanik 3, Tarczyluk 3, Choromańska 1, Dworniczuk 1, Cygan 1, Głębocka 1, Kozak 1 oraz Peplińska
Karne: 3/3.
Kary: 6 min. (Cygan, Choromańska, Stapurewicz - po 2 min.).
Czytaj także:
Dwie twarze kadry
Nowe rozdanie u Hiszpanów