Kolejny dreszczowiec z udziałem Rosji. Wynik meczu z Niemcami ważył się do ostatnich sekund

PAP/EPA / MARTIN DIVISEK / Na zdjęciu: Dmitry Zhitnikov i Julian Koster
PAP/EPA / MARTIN DIVISEK / Na zdjęciu: Dmitry Zhitnikov i Julian Koster

W meczu, którego stawką było 4. miejsce w Grupie 2 fazy zasadniczej mistrzostw Europy. Po kolejnym dreszczowcu w wykonaniu reprezentacji Rosji, tym razem Sborna przegrała z Niemcami 29:30.

Już przed początkiem wtorkowego spotkania było jasne, że reprezentacje Rosji i Niemiec grają jedynie o 4. miejsce w grupie, które równało się uplasowaniem się na miejscach 7-8 na turnieju. Rosjanie przed spotkaniem mieli punkt więcej, Niemcy w tej rundzie byli z dwoma punktami na koncie, za zwycięstwo z Polską - problemem naszych zachodnich sąsiadów były pozytywne testy na obecność koronawirusa, które zdziesiątkowały kadrę.

Od początku spotkanie niemiecko-rosyjskie było bardzo wyrównane, w końcu na minimalne prowadzenie wyszli Niemcy. Po bramce Fabiana Wiede, prowadzili oni w 12. minucie 8:5. Po chwili zespół ten miał już czterobramkową przewagę, jednak od stanu 10:6, w ciągu 5 minut Rosjanie zdobyli cztery bramki z rzędu i gdy trafił Dmitrij Santałow ponownie był remis.

Jeszcze przed przerwą do głosu doszli ponownie Niemcy, którzy po mocnym rzucie Johannesa  Golli wygrali I połowę 16:12. Kolejny raz jednak nie potrafili oni utrzymać wysokiej przewagi. Rosjanie jednak długo nie potrafili wyjść na prowadzenie.

ZOBACZ WIDEO: Nawałka nagle ma konkurencję. Były selekcjoner tłumaczy działania PZPN

W końcu udało im się to w 51. minucie, gdy dwie bramki w trakcie 17 sekund rzucili Paweł Andrejew i Dmitrij Santałow. Do samego końca spotkanie toczyło się bramka za bramkę i każda akcja miała niezwykle wysoki ciężar gatunkowy.

Na półtorej minuty przed końcem akcję przeprowadzili Rosjanie, jednak po faulu w ataku stracili piłkę. Głośno dopingowani przez kibiców Niemcy doszli do piłki, ich akcję już podczas ostrzeżenia o grze pasywnej zatrzymał faulem Aleksander Kotow. Pół minuty przed końcową syreną, Alfred Gislason poprosił o czas i po wrzutce 30. bramkę rzucił Patrick Zieker!

Trener Rosjan tym razem poprosił o czas na 11 sekund przed końcem, nie na 3 jak w meczu z Polską. Tym razem nie udało się szczypiornistom ze wschodu oddać rzutu z gry. Siergiej Kosorotow z rzutu wolnego bezpośredniego uderzył w mur i Niemcy wygrali 30:29!

Niemcy - Drużyna Rosyjskiej Federacji Piłki Ręcznej 30:29 (16:12)

Niemcy: Rebmann (6/23 - 26%), Bitter (0/9 - 0%) - Golla 6, Reichmann 5, Zieker 5, Koester 3, , Weber 3, Schmidt 3, Wiede 2, Stuzke 2, Drux 1, Zerbe, Dahmke.

Drużyna Rosyjskiej Federacji Piłki Ręcznej: Kiriejew (13/38 - 34%), Gruszko (0/3 - 0%) - Kosorotow 8, Jermakow 6, Winogradow 3, Sziszkariew 3, Żytnikow 3, Santałow 2, Kamieniew 2, Kotow 1, Andriejew 1 oraz Korniew, Dzemin, Soroka, Wraczewicz.

Źródło artykułu: