W Głogowie po staremu, czyli dreszczowiec z happy endem

Materiały prasowe / PGNiG Superliga / Na zdjęciu: szczypiorniści Chrobrego Głogów
Materiały prasowe / PGNiG Superliga / Na zdjęciu: szczypiorniści Chrobrego Głogów

Mecz z udziałem Chrobrego Głogów tradycyjnie z dreszczykiem emocji. O rezultacie spotkania z Energą MKS-em Kalisz zadecydowały dopiero rzuty karne.

W Głogowie działo się na tyle dużo, że spokojnie wystarczyłoby na kilka spotkań. Nawet sama końcówka daje ogląd sytuacji. Energa MKS Kalisz prowadziła 27:26, na 40 sekund przed syreną wyrównał Anton Otrezow, ale pozostało kilka sekund na odpowiedź. Piłka trafiła na skrzydło do skutecznego wcześniej Mateusza Góralskiego, a ten odbił nogę Antona Derewiankina i doszło do serii karnych.

Nerwówkę lepiej znieśli głogowianie. Kacper Adamski przekombinował i nieudany lob wylądował w rękach Derewiankina, po chwili Rafał Stachera wygrał pojedynek z Bartłomiejem Tomczakiem i zapewnił Chrobremu zwycięstwo.

Spotkanie wcale nie musiało skończyć się karnymi. Głogowianie dość szybko otrząsnęli się po kiepskim początku, po którym przegrywali 6:10. Stachera zaczął rewelacyjnie bronić, Tomasz Klinger i Otrezow zagrażali rzutami, pewny w swoich zadaniach był Marcel Zdobylak.

Trochę minęło zanim Energa MKS ponownie doszła do głosu. W ostatnim kwadransie Maciej Pilitowski i Marek Szpera potrafili złamać obronę Chrobrego, dowodzoną przez Bartosza Skibę. Kolejną dobrą zmianę dał Mikołaj Krekora, bez jego udziału mecz rozstrzygnąłby się wcześniej niż po karnych. Wcześniej sprawy nie ułatwiały też liczne wykluczenia - po 45 minutach było ich już pięć, podczas gdy po drugiej stronie raptem jedno.

Chrobry poradził sobie nawet pomimo absencji Pawła Paterka. Lider rozegrania doznał poważnie wyglądającej kontuzji kolana po starciu z Michałem Drejem z pierwszej połowy.

Chrobry Głogów - Energa MKS Kalisz 27:27 k. 4:3 (15:12)

Chrobry: Stachera 1 (14/37 - 38 proc.), Derewiankin (3/7 - 43 proc.) - Zdobylak 6/3, Otrezow 5, Orpik 3, Klinger 3, Skiba 2, Paterek 2, Matuszak 2, Grabowski 1, Jamioł 1, Styrcz 1, Warmijak, Krzywicki, Kosznik
Karne: 3/3
Kary: 2 min. (Orpik)

Energa MKS: Zakreta (4/15 - 27 proc.), Krekora (9/22 - 41 proc.) - Drej 7/4, Adamski 4, Góralski 4, Krępa 3, Tomczak 2, M. Pilitowski 2, K. Pilitowski 1, Szpera 1, Kus 1, Kamyszek 1, Makowiejew 1, Wróbel, Pedryc
Karne: 4/4
Kary: 10 min. (Adamski, Kus - po 4 min., M. Pilitowski - 2 min.)

ZOBACZ WIDEO: Jego zjazd robi ogromne wrażenie. Zareagował znany aktor

Komentarze (2)
avatar
kck
20.02.2022
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Oby tylko kontuzja Pawła Paterka nie okazała się groźna, ale to są chyba pobożne życzenia. To jest jeden z najlepszych transferów w SL i jak dla mnie największe objawienie sezonu, to jest przyj Czytaj całość
avatar
Pablovidal
20.02.2022
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
pan sprawozdawca nie zauważył bramki rzuconej przez bramkarza Rafała Stacherę...