W Głogowie po staremu, czyli dreszczowiec z happy endem
Mecz z udziałem Chrobrego Głogów tradycyjnie z dreszczykiem emocji. O rezultacie spotkania z Energą MKS-em Kalisz zadecydowały dopiero rzuty karne.
Nerwówkę lepiej znieśli głogowianie. Kacper Adamski przekombinował i nieudany lob wylądował w rękach Derewiankina, po chwili Rafał Stachera wygrał pojedynek z Bartłomiejem Tomczakiem i zapewnił Chrobremu zwycięstwo.
Spotkanie wcale nie musiało skończyć się karnymi. Głogowianie dość szybko otrząsnęli się po kiepskim początku, po którym przegrywali 6:10. Stachera zaczął rewelacyjnie bronić, Tomasz Klinger i Otrezow zagrażali rzutami, pewny w swoich zadaniach był Marcel Zdobylak.
Trochę minęło zanim Energa MKS ponownie doszła do głosu. W ostatnim kwadransie Maciej Pilitowski i Marek Szpera potrafili złamać obronę Chrobrego, dowodzoną przez Bartosza Skibę. Kolejną dobrą zmianę dał Mikołaj Krekora, bez jego udziału mecz rozstrzygnąłby się wcześniej niż po karnych. Wcześniej sprawy nie ułatwiały też liczne wykluczenia - po 45 minutach było ich już pięć, podczas gdy po drugiej stronie raptem jedno.
Chrobry poradził sobie nawet pomimo absencji Pawła Paterka. Lider rozegrania doznał poważnie wyglądającej kontuzji kolana po starciu z Michałem Drejem z pierwszej połowy.
Chrobry Głogów - Energa MKS Kalisz 27:27 k. 4:3 (15:12)
Chrobry: Stachera 1 (14/37 - 38 proc.), Derewiankin (3/7 - 43 proc.) - Zdobylak 6/3, Otrezow 5, Orpik 3, Klinger 3, Skiba 2, Paterek 2, Matuszak 2, Grabowski 1, Jamioł 1, Styrcz 1, Warmijak, Krzywicki, Kosznik
Karne: 3/3
Kary: 2 min. (Orpik)
Energa MKS: Zakreta (4/15 - 27 proc.), Krekora (9/22 - 41 proc.) - Drej 7/4, Adamski 4, Góralski 4, Krępa 3, Tomczak 2, M. Pilitowski 2, K. Pilitowski 1, Szpera 1, Kus 1, Kamyszek 1, Makowiejew 1, Wróbel, Pedryc
Karne: 4/4
Kary: 10 min. (Adamski, Kus - po 4 min., M. Pilitowski - 2 min.)