Zagłębie utrzymało się w PGNiG Superlidze. Niespodzianka w Kwidzynie

WP SportoweFakty / Kuba Hajduk / Na zdjęciu: Jarosław Hipner
WP SportoweFakty / Kuba Hajduk / Na zdjęciu: Jarosław Hipner

MMTS Kwidzyn przegrał z Zagłębiem Lubin 23:26 i stracił czwarte miejsce w tabeli. Lubinianie natomiast dzięki zdobyciu trzech punktów na trudnym terenie zapewniło sobie utrzymanie w PGNiG Superlidze.

W Kwidzynie spotkały się ze sobą walczący o 4. miejsce w lidze MMTS oraz niemające jeszcze pewnego utrzymania na papierze Zagłębie. Faworyt był jeden i MMTS zaczął mecz bardzo dobrze, gdy trafił Jakub Szyszko w 5. minucie, było już 3:1 dla gospodarzy.

Doskonale bronił Bartosz Dudek i jego koledzy na tym korzystali. Gdy dwa razy z rzędu trafił w 14. minucie Patryk Grzenkowicz, było już 6:3. Od tego momentu jednak zaczęło dobrze grać Zagłębie, w którego szeregach wyróżniał się Marcin Schodowski. Goście zaczęli odrabiać straty i gdy trafił Roman Czyczykało, na 3 minuty przed końcem po raz pierwszy objęli prowadzenie! To goście wygrali I połowę 9:8.

Po zmianie stron trwał koncert w wykonaniu Zagłębia, które nie dawało się do siebie zbliżyć rywalowi. Gdy po asyście ze strony bramkarza, kontratak wykorzystał skutecznie Patryk Iskra, po sześciu minutach drugiej połowy było już 9:13. MMTS był na łopatkach i nie wyglądał na boisku tak, jakby miał za chwilę seriami rzucać bramki.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Świątek bije rekordy popularności. Szok!

Przez długi czas utrzymywało się 3-4-bramkowe prowadzenie gości. Na 14 minut przed końcem Michał Stankiewicz mógł rzucić bramkę z koła w sytuacji sam na sam, ale piłka odbiła się od dwóch słupków. Co nie udało się z koła Stankiewczowi, zrobił Roman Czyczykało, który na 12 minut przed końcem trafił na 15:20.

Zagłębie potrafiło podwyższyć przewagę do sześciu bramek i utrzymało ją nawet w podwójnym osłabieniu. W samej końcówce spotkania gospodarze rzucili trzy bramki z rzędu i po rzucie Roberta Orzechowskiego, zbliżyli się do rywala na trzy trafienia różnicy, mając jeszcze czas na odrobienie strat.

Kwidzynianie bronili każdy swego, Zagłębie nie wypuściło jednak zwycięstwa z rąk i dzięki zdobyciu trzech punktów, na kolejkę przed końcem przypieczętowało sobie utrzymanie w PGNiG Superlidze. MMTS stracił czwarte miejsce ze względu na zwycięstwo Górnika z Gwardią Opole.

MMTS Kwidzyn - Zagłębie Lubin 23:26 (8:9)

MMTS: Dudek (11/28 - 39%), Szczecina (1/9 - 11%) - Ossowski 5, Orzechowski 4, Szyszko 3, Grzenkowicz 3, Landzwojczak 3, Kutyła 2, Nastaj 1, Peret 1, Jankowski 1 oraz Guziewicz, Kornecki, Krieger, Ekstowicz, Majewski.
Karne: 3/4.
Kary: 6 min. (Landzwojczak 4 min., Krieger 2 min.).

Zagłębie: Schodowski (10/28 - 36%), Bartosik (1/5 - 20%) - Czyczykało 7, Bogacz 5, Gębala 5, Stankiewicz 4, Marciniak 2, Drozdalski 1, Bekisz 1, Iskra 1 oraz Moryń, Pietruszko.
Karne: 2/2.
Kary: 10 min. (Moryń 2 min. - cz.k., Gębala 4 min., Drozdalski, Pietruszko - po 2 min.).

Czytaj także: 
Zagłębie z autostradą do złota 
Tajne wzmocnienie na koniec sezonu

Komentarze (0)