Biało-Czerwoni założyli nowe modele Rass Eagle. Błyszczące, wymalowane zebrą i specjalnie wzmocnione. Jaki zysk dają? Zmierzyć nie sposób, pozostaje pytać. Nasi skoczkowie w sprawie nowego sprzętu nabierają jednak wody w usta.
- To jeden z elementów zaskoczenia. Buty są wzmocnione, po prostu troszkę inne. Więcej nie mogę powiedzieć. Wiadomo, że w trakcie igrzysk każdy stara się z czymś wyskoczyć - ucina w rozmowie z reporterem Telewizji Polskiej Adam Małysz. Maciej Kot wyjaśnia tylko, że "jakie dostał, w takich skacze", a Dawid Kubacki przyznaje wprost: - Po co będę odpowiadał?
Skoki narciarskie to dziś wyścig zbrojeń. Czasem na serio, często trochę na niby. Bo można nie zmieniać niczego, a i tak namieszać rywalom w głowach.
Simon Ammann osiem lat temu poleciał na igrzyska olimpijskie do Vancouver z nowymi wiązaniami i rozniósł konkurencję. Był poza zasięgiem, choć niektórzy po prawdzie sami nie dali sobie szans na powalczenie ze Szwajcarem. - Ja koncentrowałem się na skokach, a cała austriacka kadra skupiła się na składaniu protestów. Wszędzie, cały czas gadali tylko o zapięciach. I przez to przegrali - opowiadał kilka dni temu w rozmowie z WP SportoweFakty Małysz.
Prezes Tajner tuż przed wylotem zapewniał nas, że coś wie, ale nie powie: - Kiedy zapytałem sztab o nowinki, powiedzieli mi o dwóch rzeczach. A od tej trzeciej, na temat której nic zdradzić nie chcieli, ma mi oko zbieleć. Wojenka między sztabami trwa.
Na razie wiemy tyle, że Biało-Czerwoni są w gazie. Podczas trzech wtorkowych treningów na średniej skoczni nasi skoczkowie uzbierali sześć miejsc w pierwszej "trójce". Wygrywali Kubacki i Kamil Stoch, na podium był też Stefan Hula. Forma więc się zgadza.
Na rozbieg Polacy wrócą w środę o 3:00 czasu polskiego.
Autor na Twitterze:
ZOBACZ WIDEO Apoloniusz Tajner: Kadra skoczków jest silniejsza niż w Soczi