Świetny występ Marczyka w Estonii. To był najlepszy rajd dla załogi Orlen Team

Mikołaj Marczyk zajął 5. miejsce w klasie WRC2 oraz 3. pozycję w klasie WRC2 Challenger w Rajdzie Estonii. To kolejne podium załogi Orlem Team w rajdowych mistrzostwach świata. Sam Polak określa ten występ swoim najlepszym w historii startów w WRC.

Łukasz Kuczera
Łukasz Kuczera
Mikołaj Marczyk Materiały prasowe / Orlen Team / Na zdjęciu: Mikołaj Marczyk
Już podczas odcinka testowego Mikołaj Marczyk i Szymon Gospodarczyk pokazali, że w Rajdzie Estonii będą liczyć się w walce o czołowe lokaty. Próbę Kastre przegrali bowiem o zaledwie 0,7 s z byłym kierowcą fabrycznym WRC, Andreasem Mikkelsenem. Tego samego dnia wieczorem rozegrany został pierwszy odcinek specjalny rajdu - superoes Tartu vald.

Tam duet Orlen Team pokonał całą stawkę załóg startujących w samochodach kategorii Rally2. W tym trzech byłych kierowców fabrycznych - wspomnianego już Mikkelsena, a także Olivera Solberga i Gusa Greensmitha.

Podczas całego rajdu Marczyk i Gospodarczyk utrzymywali bardzo dobre tempo. Ostatecznie Polacy zajęli 5. miejsce w klasie WRC2 oraz 3. miejsce w klasie WRC2 Challenger, przeznaczonej dla załóg bez wsparcia fabrycznego. Warto dodać, że samochodami kategorii Rally2 wystartowały w Estonii aż 23 załogi.

ZOBACZ WIDEO: "Pudzianowski zrobił największy błąd". Mówi prosto z mostu


- Za nami bardzo dobry w naszym wykonaniu Rajd Estonii. Dojeżdżamy do mety na 5. miejscu w klasie WRC2 oraz 3. w klasie WRC2 Challenger. Natomiast nie same te pozycje są tutaj najważniejsze. Po raz pierwszy, od kiedy pojawiliśmy się w mistrzostwach świata, czuję, że pojechaliśmy naprawdę bardzo dobry rajd. Odpowiednie tempo mieliśmy od początku imprezy i nie zabrakło nam go do samego końca - tłumaczył Mikołaj Marczyk.

- Oczywiście, podczas pierwszego etapu zabrakło nam trochę szczęścia. Złapaliśmy kapcia, a później jeden odcinek specjalny jechaliśmy w zupełnie odmiennych warunkach, niż czołówka. Natomiast poza tym było równo, dobrze i szybko. Potwierdziliśmy, że zasługujemy na to, aby tutaj być - że mistrzostwa świata to nasze miejsce. Mam nadzieję, że wchodzimy w ten etap, w którym będziemy już tylko szybsi i będziemy potrafili prezentować tak mocne tempo na każdym rajdzie - zakończył trzeci kierowca Rajdu Estonii w klasie WRC2 Challenger.

- Rajd Estonii to jest takie wydarzenie, na które czeka się cały rok. To oczekiwanie jest długie, ale to, co dzieje się tutaj na miejscu, wszystko to wynagradza. Ta organizacja, ci kibice, te trasy z setkami skoków. Jest tu niesamowicie. Trochę szkoda tego, co wydarzyło się pierwszego dnia. Czołówka przejechała po suchej trasie, a nas złapała ulewa. To bardzo komplikuje sprawę. Ale tak czy inaczej na mecie jestem bardzo zadowolony z tego rajdu i z podium w klasie WRC2 Challenger - mówił Szymon Gospodarczyk.

- To był pierwszy taki rajd, który pojechaliśmy po prostu dobrze od samego początku do końca. Od startu była dobra energia i dobre tempo. Cały czas cieszyliśmy się z jazdy. Teraz jesteśmy bardzo zmęczeni, ale też bardzo zadowoleni - to jest kwintesencja rajdów mistrzostw świata - podsumował pilot załogi Orlen Team.

Kolejną rundą rajdowych mistrzostw świata WRC, na której zaprezentują się Marczyk i Gospodarczyk, będzie Rajd Finlandii. Impreza z bazą w Jyvaskyla odbędzie się w dniach 3-6 sierpnia. Jedno jest pewne - tam odcinki specjalne będą jeszcze szybsze i jeszcze więcej czasu zawodnicy będą spędzali w powietrzu.

Czytaj także:
- Awantura w F1. Kto złamał przepisy?
- Verstappen pokazał Hamiltonowi miejsce w szeregu. Kolejny "popis" Ferrari

Czy jesteś zadowolony z występów Mikołaja Marczyka?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×