Druga pętla Rajdu Europy Centralnej rozegrana została już bez tak obfitych opadów deszczu, jakie panowały podczas porannych przejazdów. Warunki na trasie pogorszyły się jednak, ponieważ po przejeździe blisko 70 samochodów w wielu miejscach pojawiło się błoto i brud wyniesiony z poboczy.
Pierwszy odcinek specjalny pętli został odwołany z przyczyn bezpieczeństwa. Na kolejnych dwóch próbach Kajetan Kajetanowicz i Maciej Szczepaniak wykręcali odpowiednio czwarty i siódmy rezultat. Równe tempo doprowadziło ich do mety etapu na czwartej pozycji w WRC2 i trzeciej w WRC2 Challenger. Różnice są jednak niewielkie i kolejne dni mogą mocno pozmieniać klasyfikację.
- Można powiedzieć: czeski piątek za nami. Zakończyliśmy pierwszy prawdziwy dzień walki w Rajdzie Europy Centralnej. Tak trudnych warunków się nie spodziewałem, znając charakterystykę tutejszych odcinków specjalnych. Duże, głębokie cięcia w połączeniu z obfitym deszczem oznaczały bardzo śliską nawierzchnię. Odcinki były momentami trudne do przejechania - powiedział "Kajto" po zakończeniu rywalizacji w Czechach.
ZOBACZ WIDEO: Polski mistrz szczerze o swojej przemianie. "Byłem łobuzem"
W sobotę załogi WRC będą rywalizować na trasach w Austrii i Niemczech. Dla Kajetanowicza oznacza to ciąg dalszy walki o miejsce na "pudle" w WRC2. - Jesteśmy na trzecim miejscu w WRC2 Challenger, na czwartym w WRC2. Różnice w klasyfikacji nie są duże, a jak na to, że nie mam doświadczenia w tym aucie na asfalcie, to jest bardzo dobrze. Jestem zadowolony z wyczucia, brakuje mi jeszcze trochę pewności ze względu na ustawienia - dodał kierowca Orlen Rally Team.
- W sobotę inne odcinki specjalne, w kolejnych krajach. Będzie pewnie troszkę mniej brudu, chociaż kto wie... Trzymajcie kciuki - podsumował kierowca z Ustronia.
W klasyfikacji WRC liderem po ośmiu oesach jest Kalle Rovanpera. Aktualny mistrz świata zbudował sobie solidną przewagę, bo drugi Thierry Neuville traci do niego aż 36,4 s. Trzeci jest Elfyn Evans ze stratą 47,2 s do lidera. Gdyby takie rozstrzygnięcia utrzymały się do niedzieli, Rovanpera zrobiłby ważny krok w kierunku obrony tytułu.
Sobotni etap składa się z trzech dwukrotnie pokonywanych odcinków specjalnych, na terenach Austrii i Niemiec. Będą to OS 9/12 Schardinger Innviertel (15,72 km, start o godzinie 8:15 i 15:15), OS 10/13 Muhltal (27,15 km, godz. 10:01 i 17:01) oraz OS 11/14 Knaus Tabbert Bayerischer Wald (11,88 km, godz. 11:05 i 18:05).
Czytaj także:
- Red Bull obawia się o Verstappena. Zatrudnił dodatkowych ochroniarzy
- Huragan uderzył przed GP Meksyku. Niepokojące prognozy dla F1