Z Mikołajek Łukasz Kuczera, dziennikarz WP SportoweFakty
Tysiące kibiców na miejscu, a jeszcze więcej przed telewizorami śledziło na żywo zmagania na pierwszej próbie ORLEN 80. Rajdu Polski. Impreza z bazą w Mikołajkach powróciła do kalendarza mistrzostw świata WRC po siedmioletniej przerwie. Już teraz można stwierdzić, że decyzja była w 100 proc. trafiona. Takich tłumów "perła Mazur" nie widziała nigdy.
Rywalizację, która liczy sobie 19 odcinków specjalnych o łącznej długości prawie 304 kilometrów, rozpoczął OS1 Mikołajki Arena (2,5 km). Najlepsze załogi świata wyjechały na specjalnie przygotowany tor w sercu miasta.
Polskich fanów cieszy to, że w klasyku nie zabrakło Kajetana Kajetanowicza, który walczy o tytuł mistrza świata WRC2 Challenger. Dla kierowcy z Ustronia to powrót na trasy Rajdu Polski po ośmioletniej przerwie.
ZOBACZ WIDEO: Probierz zmusił reprezentantów do powrotu do Polski? Jasna odpowiedź kadrowicza
"Kajto" rozminął się z imprezą rozgrywaną na Mazurach - podczas gdy reprezentant Orlen Rally Team awansował do mistrzostw świata WRC, Rajd Polski przez kilka ostatnich sezonów był rundą mistrzostw Europy (ERC). - Cieszę się, że już się zaczęło. Czekałem na to wiele tygodni, jak nie miesięcy. W ich trakcie intensywnie przygotowywaliśmy się do tego rajdu i promowaliśmy go - powiedział trzykrotny mistrz Europy.
Kajetanowicz zakończył premierowy oes z piątym czasem w klasie WRC2 Challenger. Do lidera swojej kategorii ma tylko 1,1 s. Prawdziwe ściganie nadejdzie jednak dopiero w piątek, kiedy to załogi wyjadą na znacznie dłuższe odcinki specjalne.
- Dawno mnie tutaj nie było. Jeśli chodzi o walkę to ładnych parę lat, ale czuję się dobrze w samochodzie i mam nadzieję, że będziemy mogli to wykorzystać podczas nadchodzących trzech dni. W czwartek odbywało się wielkie show na torze w Mikołajkach, a w piątek i w kolejnych dniach czeka nas prawdziwe ściganie - dodał kierowca Orlen Rally Team.
- Organizatorzy przygotowali naprawdę niesamowite odcinki, nawet niedziela jest bardzo trudna, kto wie, czy nie najtrudniejsza. Poza wymagającym etapem dojdzie na pewno zmęczenie, bo czekają nas przecież długie dni bez serwisu, ale cieszę się, że jesteśmy tutaj. Mam przyjemność z jazdy i mam nadzieję, że tak pozostanie - podsumował polski kierowca.
Prawdziwa rywalizacja w ORLEN 80. Rajdzie Polski ruszy w piątek ok. godz. 8:45. Na załogi czeka siedem odcinków specjalnych, w tym najdłuższa próba zmagań OS2/OS5 Stańczyki (29,4 km). Zawodnicy mają do przejechania 113 kilometrów oesowych, a dodatkowym utrudnieniem będzie brak serwisu, na który rajdówki wjadą dopiero po zakończeniu dnia.
Czytaj także:
- Legenda szykuje się do ORLEN 80. Rajdu Polski. Mimo 80 lat na karku
- ORLEN 80. Rajd Polski z poszanowaniem dla natury. Święto motorsportu na Mazurach