Blisko 10 s przewagi Szejów. Ciekawa walka w Rajdzie Rzeszowskim

Materiały prasowe / Maciej Niechwiadowicz / Na zdjęciu: Jarosław Szeja
Materiały prasowe / Maciej Niechwiadowicz / Na zdjęciu: Jarosław Szeja

Bracia Jarosław i Marcin Szejowie w świetnym stylu rozpoczęli rywalizację w Marma 33. Rajdzie Rzeszowskim - piątej, przedostatniej rundzie sezonu Rajdowych Samochodowych Mistrzostw Polski.

W tym artykule dowiesz się o:

Piątkowy etap Marma 33. Rajd Rzeszowskiego tworzyły trzy odcinki specjalne. W programie zaplanowano po dwa przejazdy oesów Blizianka (9,4 km) i Lubenia (24,55 km) - najbardziej znanej, kultowej już próby podkarpackiej rundy RSMP. Dzień zakończono widowiskiem na ulicach Rzeszowa, gdzie wytyczono trasę liczącą 2,3 kilometra.

Łącznie kierowcy i piloci ścigali się na dystansie 70,2 km. Zawodnicy rywalizowali na suchej nawierzchni, ale nie doskwierał im upał, którym często Podkarpacie wita uczestników Rajdu Rzeszowskiego. Suchy asfalt nie oznaczał jednak, że dobór opon był prosty i jednoznaczny, o czym przekonał się m.in. Grzegorz Grzyb.

Decydująca Lubenia

W punktacji mistrzostw Polski bracia Jarosław i Marcin Szejowie plasują się na drugiej pozycji. Ich strata do Grzyba i Biniędy to 10 punktów. W tym sezonie do zdobycia pozostało 85 punktów. 35 z nich można wywieźć z Podkarpacia. Nic więc dziwnego, że na terenie pochodzącego z Rzeszowa Grzyba, Jarosław Szeja postanowił powalczyć o pełną pulę, by zbliżyć się do rywala przed finałową rundą sezonu - Rajdem Śląska.

ZOBACZ WIDEO: Magazyn PGE Ekstraligi. Goście: Cierniak, Kędzierski, Lewandowski i Sadowski

Na otwierającym zmagania oesie Blizianka (9,4 km) Jarosław i Marcin Szejowie wykręcili najlepszy czas. Był to ich 20. wygrany oes w historii startów w krajowym czempionacie. Przewaga rodzinnego duetu nie była jednak znacząca. Jakub Matulka i Daniel Dymurski (Skoda Fabia Rally2 evo) - triumfatorzy poprzedniej rundy RSMP, czyli Rajdu Koszyc, stracili do Szejów zaledwie 0,3 s. Grzyb z Biniędą uplasowali się na trzecim miejscu, tracąc do zwycięzców próby 1,2 s.

W rajdach samochodowych kluczowe dla losów rywalizacji często okazują się najdłuższe odcinki. Nie inaczej było w pierwszym etapie Marma 33. Rajdu Rzeszowskiego. Na liczącym 24,55 km oesie Lubenia, który Grzegorz Grzyb określa jako swój ukochany, Szeja był szybszy od trzykrotnego mistrza Polski o 8 sekund. Jak się później okazało Grzyb nie był do końca zadowolony z opon wybranych na pierwszą pętlę. Trzeci czas to efekt jazdy Byśkiniewicza z Siatkowskim, wolniejszych od Szejów o 9,8 s.

W konsekwencji bracia z Ustronia na serwis w Rzeszowie zjeżdżali jako liderzy zawodów, z przewagą 9,2 sekundy nad Grzybem i Biniędą.

Status quo utrzymane

Drugą pętlę Szejowie rozpoczęli od powtórzenia sukcesu z pierwszej i ponownie wygrali oes Blizianka. 1,4 s wolniej pojechali Byśkiniewicz z Siatkowskim, a Grzyb i Binięda osiągnęli wynik gorszy o 1,6 s.

Dwa pierwsze międzyczasy z drugiego przejazdy Lubeni wskazywały, że Szeja i Grzyb jadą praktycznie identycznym tempem, jednak ustronianin wpadł na metę z około 20-sekundową stratą. Szeja poniósł ją ponieważ na zapętlonej trasie utknął za rywalami, którzy jechali wolniej. W związku z tym ich czas skorygowano i nadano im identyczny rezultat, jak ten osiągnięty przez Grzyba.

Na kończącym dzień oesie w Rzeszowie najkrótszy czas zmierzono dwóm duetom: Grzyb-Binięda i Byśkiniewicz-Siatkowski. Obie załogi potrzebowały 1:50,1 s na pokonanie trasy o długości 2,3 km. Szejowie pojechali 1,2 s wolniej, utrzymali prowadzenie i zachowali blisko 10-sekundową przewagę nad Grzybem i Biniędą. Trzecie miejsce po pierwszym etapie należy do Byśkiniewicza i Siatkowskiego. Warszawsko-olsztyński duet traci jednak 17,3 s do liderów.

12,5 s od miejsca na podium dzieli Matulkę i Dymurskiego. Pierwszą piątkę zamykają Zbigniew Gabryś i Damian Syty (Skoda Fabia RS Rally2, +31,2 s).

Imponujący Sobczak, szybki Laskowski

W gronie załóg w samochodach z napędem na jedną oś ani jednego oesu rywalom nie oddali Jacek Sobczak i Michał Marczewski. Załoga niezwykle mocnego Porsche 911 GT3 nie tylko wypracowała dużą przewagę w klasyfikacji 2WD lecz także zajmuje wysokie, szóste miejsce w generalce zawodów, wyprzedzając m.in. duety w samochodach najwyższej kategorii Rally2.

Na drugim miejscu w "ośce" plasują się Hubert Laskowski i Michał Kuśnierz (Ford Fiesta Rally4). Aktualni liderzy punktacji 2WD tracą jednak 1:25,5 s do Sobczaka i Marczewskiego. Trzecią załogą "ośki" są Patryk Grodzki i Jacek Spentany w Peugeocie 208 Rally4, których od Laskowskiego i Kuśnierza dzieli 51,7 s.

W klasie 3 warunki gry narzucili Hubert Kowalczyk i Jarek Hryniuk - zwycięzcy trzech pierwszych rund w tej kategorii. Załoga jadąca Renault Clio Rally3 wywalczyła komplet oesowych zwycięstw, co zaowocowało przewagą 1:05,3 s nad Arturem Długoszem (Ford Fiesta Rally3), którego pilotuje Mateusz Martynek. Trzecim duetem klasy są Marcin Kowal i Sebastian Lenkowski (Ford Fiesta Rally3, +2:10,5 s).

Więcej ścigania w sobotę

W sobotę, podczas dłuższego etapu, zawodników i kibiców czekają trzy, dwukrotnie pokonywane próby. Pętlę otworzy odcinek Różanka, tym razem nie w zapętlonym wariancie. Następnie zaplanowano zupełnie nową próbę Brzostek. Ostatnim w sekcji jest blisko 20-kilometrowy oes Kołaczyce, a więc ubiegłoroczna nowość w całkowicie zmienionej konfiguracji.

Jego drugi przejazd to Power Stage, a więc szansa na dodatkowe punkty dla pięciu najszybszych załóg. Łączna długość sobotnich oesów to 80,8 km. Zakończenie rajdu i wręczenie pucharów od godz. 17 na rzeszowskim rynku.

Marma 33. Rajd Rzeszowski - klasyfikacja generalna po I etapie:
1. Szeja/Szeja (Skoda Fabia Rally2 Evo) 39:49.5 s
2. Grzyb/Binięda (Škoda Fabia Rally 2 Evo) +00:09.6 s
3. Byśkiniewicz/Siatkowski (Skoda Fabia Rally2 Evo) +00:17.3 s
4. Matulka/Dymurski (Škoda Fabia Rally2 Evo) +00:29.8 s
5. Gabryś/Syty (Škoda Fabia RS Rally2) +00:31.2 s
6. Sobczak/Marczewski (Porsche 911 GT3) +01:31.9 s
7. Kwiatkowski/Kozdroń (Škoda Fabia RS Rally2 Evo) +01:35.7 s
8. Kowalczyk/Hryniuk (Renault Clio Rally3) +02:54.5 s
9. Laskowski/Kuśnierz (Ford Fiesta Rally4) +03:03.7 s
10. Grodzki/Spentany (Peugeot 208 Rally4) +03:55.4 s

Czytaj także:
Formuła 1 ma problem. Amerykanie wszczęli śledztwo
Red Bull ma pomysł na Pereza. Tak chcą uratować Meksykanina

Źródło artykułu: WP SportoweFakty