Kajetan Kajetanowicz ma spore szanse na tytuł mistrzowski w WRC2. Zwycięstwo w ostatnim Rajdzie Turcji sprawiło, że kierowca Lotos Rally Team znalazł się na czele klasyfikacji generalnej mistrzostw świata. Jeśli utrzyma swoją pozycję do końca sezonu, to nawiąże do osiągnięcia Roberta Kubicy z 2013 roku (czytaj więcej o tym TUTAJ).
Dlatego trzykrotny rajdowy mistrz Europy ma spore nadzieje związane z Rajdem Walii.
Czytaj także: Szef Haasa ma problemy. Nazwał sędziego idiotą
- Przystępujemy do tego rajdu jako liderzy WRC2, co jest dla nas wielkim wyróżnieniem. Nie spoczywamy jednak na laurach. Przyjdzie mi się zmierzyć z najmocniejszą stawką w tym sezonie. Na starcie stanie cała pierwsza dziesiątka WRC2, a do tego rodzina Solbergów, w tym mistrz świata, Petter Solberg - wyjaśnił Kajetanowicz.
ZOBACZ WIDEO: "Druga połowa". Pazdan kozłem ofiarnym kadry Brzęczka? "To ma wpływ na atmosferę w zespole"
Polak zadecydował, że w Walii rywalizować będzie Volkswagenem Polo GTI R5, za kierownicą którego po raz ostatni ścigał się w Rajdzie Niemiec. Stanął wtedy na podium. Wprawdzie w Turcji po zwycięstwo pojechał w Skodzie Fabii R5, ale wspólnie z Lotos Rally Team Kajetanowicz uznał, że Polo będzie lepszym wyborem na warunki panujące w Walii.
- Jedną z pierwszoplanowych ról odegra na pewno pogoda. Deszcz pada tu bez przerwy, a do tego tworzy się mgła. Zapowiada się zatem kolejny trudny rajd, ponieważ widoczność i poziom przyczepności będą bardzo niskie. Takie są jednak mistrzostwa świata - podsumował Kajetanowicz.
Czytaj także: Haas chce osiągnąć wyższy poziom dzięki Kubicy
W środę załoga Lotos Rally Team brała udział w zapoznaniu z trasą Rajdu Walii. W czwartkowy poranek czeka ją odcinek testowy, zaś wieczorem rozegrany zostanie pierwszy odcinek specjalny.