W Rajdzie Śląska zmierzą się uczestnicy trzech rajdowych cykli. Na odcinkach specjalnych województwa będą się ścigać uczestnicy Rajdowych Samochodowych Mistrzostw Polski, Motul HRSMP (samochody historyczne) oraz Rajdowych Samochodowych Mistrzostw Śląska.
Kluczowe szczegóły dotyczące zawodów poznaliśmy we wtorek na Stadionie Śląskim podczas konferencji prasowej z udziałem marszałka Jakuba Chełstowskiego, dyrektora generalnego Stadionu Śląskiego, Bartłomieja Kowalskiego, organizatorów rajdu oraz kierowców rajdowych.
RSMP. Sezon skrócony z powodu COVID-19
Pandemia COVID-19 spowodowała zmianę terminów lub odwołanie zawodów sportowych na całym świecie. Okrojono także kalendarz Rajdowych Samochodowych Mistrzostw Polski (RSMP). Z siedmiu pierwotnie przewidzianych imprez zostały tylko cztery, wyłącznie asfaltowe, w tym Rajd Śląska - druga w tym roku runda krajowego czempionatu.
ZOBACZ WIDEO Żużel. Czarnecki stawia Witkowskiego do pionu
Jest to najkrótszy sezon RSMP od 1982 roku, kiedy to rozegrano wyłącznie Rajd Krokusów w Myślenicach, Rajd Pokoju i Przyjaźni we Wrocławiu oraz Rajd Wisły, a mistrzem po raz pierwszy w karierze został Andrzej Koper. W sprinterskim sezonie 2020 każdy punkt nabiera jeszcze większego znaczenia, co oznacza, że rywalizacja w Rajdzie Śląska będzie wyjątkowo zacięta. Nawet drobny błąd może okazać się nie do odrobienia, przekreślając marzenia o tytule. W zeszłym roku, to właśnie na Śląsku rozstrzygnęły się losy mistrzowskiej korony.
Finał Rajdu Śląska dla uczczenia Powstań Śląskich
W 2019 roku Rajd Śląska był elementem szeroko zakrojonych obchodów 100-lecia Powstań Śląskich. Także nadchodząca edycja ma się przyczynić do kultywowania pamięci o trzech śląskich zrywach. Kończące rywalizację w ramach rund RSMP i Motul HRSMP trzecie starcie w Miedźnej będzie rozegrane jako powerstage 100-lecia Powstań Śląskich.
W mistrzostwach Polski powerstage to dodatkowo punktowany odcinek. Pięć najszybszych załóg na tej próbie zdobywa kolejne punkty do klasyfikacji mistrzostw. Przy czterech zaplanowanych na ten sezon rundach, każdy punkt zyskuje na znaczeniu, więc można być pewnym, że rywalizacja w powerstage 100-lecia Powstań Śląskich będzie wyjątkowo zacięta.
Rajd Śląska bez kibiców
Rajd Śląska odbędzie się w sprawdzonej formule dostosowanej do obowiązujących obecnie wytycznych związanych z sytuacją epidemiologiczną w Polsce. Wydarzenie musi odbyć się bez udziału publiczności. Kibice będą mogli śledzić przebieg rywalizacji na stronie internetowej rajdu, a także w mediach społecznościowych. Dodatkowo, po licznych konsultacjach, wypracowano procedury, które będą obowiązywać załogi, zespoły i wszystkie osoby zaangażowane w Rajd Śląska, by możliwie zminimalizować ryzyko epidemiczne.
- Rajd Śląska to wydarzenie, które pokazuje, że Stadion Śląski mimo obecnej sytuacji jest miejscem organizacji kolejnej wyjątkowej imprezy. Bardzo nam zależy na przyszłości "Kotła Czarownic" i na tym, aby ciągle coś się u nas działo, a miejsce to było pełne ciekawych wydarzeń. Rajd Śląska jest o tyle wyjątkowy, że wskazuje na wielofunkcyjność naszego obiektu. Stadion to przecież nie tylko arena główna, ale również infrastruktura wokół - promenada, boiska treningowe, sale sportowe i konferencyjne. Dlatego też jesteśmy otwarci na organizację wszelkiego rodzaju wydarzeń, imprez, zawodów sportowych, m.in. takich jak właśnie Rajd Śląska -powiedział Bartłomiej Kowalski, dyrektor generalny Stadionu Śląskiego.
RSMP. Krajowa czołówka i faworyt z Finlandii
Po inauguracji rajdowego sezonu, która odbyła się na początku sierpnia w Rzeszowie, na prowadzeniu w tabeli RSMP są Jari Huttunen i Mikko Lukka (Hyundai i20 R5). Fiński duet to załoga z doświadczeniem z mistrzostw świata i główni kandydaci do triumfu w Rajdzie Śląska. Do najgroźniejszych rywali Huttunena należy zaliczyć załogę Grzegorz Grzyb/Michał Poradzisz (Skoda Fabia R5). Dla dwukrotnego mistrza Polski będzie to pierwszy start w Rajdzie Śląska.
O swoją trzecią wygraną w tych zawodach powalczą Tomasz Kasperczyk i Damian Syty (Volkswagen Polo GTI R5). Kandydatami do miejsca na podium są również Marcin Słobodzian i Robert Hundla (Hyundai i20 R5), którzy w Rzeszowie wywalczyli trzecie miejsce. Naturalnie na liście zgłoszeń są kierowcy i piloci z województwa śląskiego. Pochodzący z Żywca Kacper Wróblewski wraz z Jakubem Wróblem pojedzie Skodą Fabią R5, a Dariusz Poloński i Łukasz Sitek zaprezentują efektowną rajdówkę -tylnonapędowego Fiata 124 Rally Abarth.
Łącznie w najszybszych i najbardziej zaawansowanych rajdówkach klasy R5 zgłosiło się aż 12 załóg, a kolejne 16 dysponuje mocnymi i widowiskowymi samochodami z napędem 4x4. Pozycji lidera mistrzostw w klasyfikacji 2WD (samochody z napędem na jedną oś) będzie bronić pochodzący z Będzina Szymon Cieślak wraz z pilotem Pawłem Pochroniem (Peugeot 208 R2). W sumie do drugiej rundy RSMP 2020 zgłosiło się 70 załóg.
Rajd Śląska - ściganie z nostalgią
Podobnie jak w ubiegłym roku trasę zawodów pokonają również załogi w rajdówkach sprzed lat, rywalizujące w ramach Motul HRSMP. Auta w tym cyklu są bardzo różnorodne - od konstrukcji z lat 60. XX w. po mocne auta z lat 90, więc dla zachowania zgodności historycznej podzielono je na grupy wiekowe.
Z oesami na Śląsku zmierzy się 14 załóg w historycznych samochodach. Pozycji lidera Historycznej Klasyfikacji Generalnej bronić będzie duet Robert Luty/Marcin Celiński w Subaru Legacy, dwukrotnie najszybsi w Rajdzie Śląska. Wystartują też załogi w takich autach jak: Porsche 911 SC (załoga Zaleski/Szadkowski), FSO Polonez 2000 (załoga Kiepura/Galle) czy też Ford Sierra Cosworth 4x4 (duety Suder/Kowalik oraz Grzelewski/Niedbała.
W ramach Rajdu Śląska rozegrany zostanie także Rajd Mikołowsko-Żorski, będący trzecią rundą Rajdowych Samochodowych Mistrzostw Śląska 2020. Zgodnie z regulaminem, uczestnicy tego cyklu pokonają krótszą trasę. Przygotowano dla nich pięć oesów, a ich łączny dystans to blisko 50 km. W tej rywalizacji udział wezmą 33 załogi. W komplecie stawi się cała czołówka mistrzostw, w tym lider zmagań - Michał Rokita, który tym razem pojedzie z Patrykiem Kielarem (Renault Clio).
Czytaj także:
FIA reaguje po wypadku Antonio Giovinazziego
Ferrari w środku burzy. "Nie jesteśmy w fazie kryzysu"