WRC. Rajd Arktyczny dla Otta Tanaka. Najbogatszy Polak na 26. miejscu

Już po sobotnim etapie Ott Tanak był na najlepszej drodze do odniesienia zwycięstwa w Rajdzie Arktycznym. Biorąc pod uwagę, że niedzielne oesy liczyły ledwie 45 kilometrów, to Estończyk mógł kontrolować tempo i starać się taktycznie rozgrywać końcówkę imprezy. Tak też było - mistrz świata WRC z sezonu 2019 dojechał do mety na szóstej i czwartej pozycji, ale i tak dało mu to zwycięstwo w klasyfikacji generalnej.

Tanak zwyciężył z 17,5 s. przewagi nad Kalle Rovanperą. Fiński kierowca był przy tym najszybszy na dodatkowo punktowanym powerstage'u, co powinno poprawić mu humor. Tak jednak nie było. - Nie poszło mi najlepiej. To był trudny weekend, oczekiwałem lepszego rezultatu - mówił na mecie Rovanpera, który przez wielu uważany był za kandydata numer jeden do wygranej w Rajdzie Arktycznym.

O występie w Finlandii będzie chciał zapomnieć Sebastien Ogier. Aktualny mistrz świata musiał otwierać trasę rajdu, po tym jak wygrał poprzedzający Rajd Monte Carlo. Dodatkowo w sobotę Francuz stracił niemal 20 minut w zaspie śnieżnej.

Dlatego wycofał się z rywalizacji i przystąpił w niedzielę z nastawieniem o walkę w dodatkowo punktowanym powerstage'u. - Oczekiwania nie są duże. Jak uda się coś wywalczyć, to dobrze, ale nie nastawiam się - mówił Ogier. Ostatecznie w powerstage'u kierowca Toyoty zgarnął dodatkowy punkt do klasyfikacji mistrzostw świata, po tym jak uzyskał piąty czas.

Na 26. miejscu w klasyfikacji generalnej rywalizację zakończył Michał Sołowow - najbogatszy Polak. Dla 57-letniego biznesmena był to powrót na rajdowe trasy po dłuższej przerwie. Jako 32. na mecie sklasyfikowany został Adrian Chwietczuk.

WRC - Rajd Arktyczny - wyniki:

Czytaj także: Kubica nie jest jedyny. Kierowcy F1 zgadzają się z Polakiem Kubica w 24h Le Mans? Wszystko na to wskazuje

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Połamał hokejowy kij na głowie rywala