WRC. Kajetan Kajetanowicz rozpoczyna podbój Chorwacji. Cel jest tylko jeden

Materiały prasowe / kajto.pl / Na zdjęciu: Kajetan Kajetanowicz
Materiały prasowe / kajto.pl / Na zdjęciu: Kajetan Kajetanowicz

Rajdowe Mistrzostwa Świata po raz pierwszy zawitają na asfaltowe drogi Chorwacji. Właśnie od tej rundy swój sezon w WRC rozpoczynają reprezentanci Lotos Rally Team - Kajetan Kajetanowicz i Maciej Szczepaniak.

Rajd Chorwacji mierzy łącznie ponad 300 kilometrów odcinków specjalnych, wytyczonych na zachód od Zagrzebia. Organizatorzy przygotowali dziesięć odcinków specjalnych, każdy z nich pokonywany będzie dwukrotnie.

Na starcie zawodów stanie aż 65 załóg, wśród nich Kajetan Kajetanowicz i Maciej Szczepaniak. Duet Lotos Rally Team skorzysta z najnowszej wersji Skody Fabii Rally2 Evo, która względem ubiegłorocznej ma między innymi nowe zawieszenie. Zmiany dotyczą także oklejenia rajdówki.

- Bardzo się cieszę, że tutaj jestem. Nowy rajd asfaltowy w kalendarzu będzie sporym wyzwaniem dla wszystkich kierowców - nawet tych, którzy mają większe doświadczenie na wąskich, mocno podbijających i zabrudzonych odcinkach specjalnych, z dużą ilością szczytów - mówi Kajetanowicz przed pierwszym występem w sezonie 2021.

Rajd Chorwacji to nowość w kalendarzu WRC, przez co załogi będą się mierzyć z nieznanym. - Dobra pogoda może być złudna, ponieważ w lasach na pewno będzie dużo brudu na drodze. Jest także wiele miejsc, w których można ciąć zakręty nawet całą szerokością samochodu. Trudność tego rajdu polega w dużej mierze na zmiennej przyczepności nawierzchni, która w jednym zakręcie może zmienić się nawet kilka razy, ale wykonaliśmy masę pracy, by dobrze się do tego przygotować. Wszyscy jesteśmy w podobnej sytuacji, jedziemy na tych samych, bardzo dobrych oponach - dodaje trzykrotny rajdowy mistrz Europy.

Kajetanowicz, podobnie jak w poprzednich latach, ma ambitne plany. Jego marzeniem jest sięgnięcie po tytuł mistrza świata klasy WRC3. Kierowca ma jednak świadomość, że nie będzie to zadanie łatwe. - My walkę o tytuł zaczynamy od tego rajdu, ale są też i tacy zawodnicy, którzy mają za sobą już kilka rajdów i są w tzw. "uderzeniu". Patrzymy jednak na siebie, chcemy cieszyć się każdym metrem trasy. Jesteśmy pozytywnie nastawieni i chcemy rozkręcać nasze tempo od samego początku - podsumowuje kierowca z Ustronia.

Czytaj także:
Błąd wart miliony. Alfa Romeo ma czego żałować
Rosjanin znów w ogniu krytyki. Nic sobie z tego nie robi

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: nożyce, którymi zachwyca się cały świat. Uderzył idealnie!

Komentarze (0)